Droga na Świątki na raty. Na liście rezerwowej w programie "schetynówek"

- Z naszym wnioskiem o przebudowę wjazdu na Świątki jesteśmy na liście rezerwowej w programie "schetynówek" - starosta szczecinecki Krzysztof Lis nie ma już specjalnych nadziei, że uda się wskoczyć na miejsce premiowane dotacją z tego rządowego programu. - Spróbujemy za rok.

Trudności związane z wjazdem do tej dzielnicy Szczecinka zna każdy zmotoryzowany. Ulica Staszica przecina wzgórze Marienthron głębokim jarem. Jest tu stromo i niebezpiecznie, na dole i na górze, gdzie widoczność ogranicza skarpa i ostry zakręt. Najgorzej jest w zimie, gdy asfalt bywa oblodzony, i dla większych pojazdów - głównie autobusów, które miewają problemy z podjechaniem pod górę lub zatrzymaniem się przed skrzyżowaniem z droga krajową nr 20, czyli ulicą Szczecińską - to spore wyzwanie. Powiatowy Zarząd Dróg ma więc pomysł, aby o około półtora metra obniżyć wierzchołek wzniesienia i wyłagodzić niebezpieczny zakręt. Trzeba też zbudować mur oporowy, aby górka się nie osuwała. Wniosek do "schetynówek" dotyczył modernizacji odcinka od ulicy Szczecińskiej do Różanej, czyli do wjazdu na nowe osiedle domków jednorodzinnych - w sumie około 260 metrów. Szacunkowy koszt to około miliona złotych i - jak już pisaliśmy wyżej - w tym roku nie uda się ich wydać.

Co nie znaczy, że ulica Staszica będzie leżeć odłogiem. - Udało nam się pozyskać pieniądze na remont pozostałych odcinków - mówi Krzysztof Lis. Naprawę fragmentu od ulicy Różanej do Wilczkowskiej (droga na Mysią Wyspę koło ośrodka szkolno-wychowawczego) dofinansuje ze swojej rezerwy Ministerstwo Infrastruktury. Koszt tej inwestycji to około 780 tys. zł. Nieco mniej (750 tys. zł) ma kosztować z kolei przebudowa Staszica od Wilczkowskiej do pętli autobusowej koło stacji unasienniania loch. - Na to z kolei pozyskaliśmy dotację z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych - mówi starosta. Prace powinny zacząć się i zakończyć jeszcze w tym roku.