W Bornem Sulinowie pracę straci 50 osób

To fatalna wiadomość dla lokalnego rynku pracy. Aqua Szut to producent akcesoriów dla akwarystów i pomp do oczek wodnych, jeden z większych w kraju. Jak się dowiedzieliśmy, większość załogi dostawała już wypowiedzenia. To w sumie 47 osób, w większości wykwalifikowanych robotników. - Znajoma jest załamana, jednego dnia dostała umowę na czas nieokreślony, następnego wypowiedzenie - mówi nam mieszkanka Bornego Sulinowa.
Jak nam się udało ustalić, firma nie kończy działalności, a przenosi się. Niestety, na drugi koniec Polski, do Suwałk. O wszystkim zdecydował rachunek ekonomiczny. W Suwałkach działa prężnie specjalna strefa ekonomiczna i siostrzana firma Aqua Szutu. Ze względów logistycznych i z uwagi na koszty transportu materiałów między Bornem Sulinowem a Suwałkami zdecydowano się na przeprowadzkę. Oczywiście spore znaczenie miały także ulgi, na jakie inwestor może liczyć w strefie ekonomicznej.

- Swoje zrobiła także konkurencja na rynku - mówi pracownik firmy, proszący o zachowanie anonimowości. - Musimy konkurować z tanią chińszczyzną, ponadto nasza branża jest wrażliwa na koniunkturę, wydatki na akwaria i ogródki to jedne z pierwszych, z jakich ludzie rezygnują, gdy mamy kryzys. W Bornem Sulinowie działaliśmy od roku 2003, dłużej już nie mogliśmy.

Aqua Szut jeszcze pracuje, ale większość maszyn jest już zdemontowana i lada chwila wyjadą. Firma ostatecznie zamknie podwoje z końcem czerwca. Pracownicy dostaną ustawowe odprawy, nie są jednak objęci zwolnieniami grupowymi z uwagi na to, że wypowiedzenia były rozłożone w czasie. Z naszych ustaleń wynika, że wkrótce hala produkcyjna i cała nieruchomość będzie przeznaczona na sprzedaż. Ponoć jest nią zainteresowana firma ze Szczecinka z branży metalowej.

Informacja o wyprowadzce Aqua Szutu lotem błyskawicy rozeszła się po leśnym miasteczku wywołując zrozumiałe przygnębienie. Aqua Szut to bowiem jeden z większych zakładów wytwórczych w całej gminie. Po bankructwie producenta mebli i sprzętów ogrodowych Euro Matex prawie dwa lata temu, to kolejna kiepska wiadomość. Oprócz firm komunalnych, szkół, leśników i handlu oraz domu pomocy społecznej i centrum rehabilitacji oraz niewielkich firm prywatnych, na borneńskim rynku działa jeszcze tylko Rimaster, producent wiązek kabli energetycznych.

- Temat jest mi znany, choć nie drogą oficjalną, bo na nasze pismo z prośbą o informacje Aqua Szut odpowiedział nam, że nie są to zwolnienia grupowe, o których muszą nas zawiadamiać - mówi Wiesław Kosmala, dyrektor pośredniaka w Szczecinku. - Na pewno będziemy chcieli się spotkać z załogą i jakoś im pomóc. Ministerstwo pracy ma pieniądze na wsparcie osób zwalnianych. Przypomnę tylko, że w zeszłym roku, gdy w Szczecinku likwidowano zakłady tłuszczowe Elmilk, to ze specjalnego programu dostaliśmy na wsparcie dla nich, przeszkolenia i przekwalifikowania 800 tysięcy złotych.