Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Mysłowicach pod Sławoborzem na posesji żyje ponad 20 psów

Inga Domurat
To zdjęcie zrobiliśmy w lipcu 2014 roku. Głodne psy od razu rzuciły się na karmę, którą przywiozły ze sobą inpektorki świdwińskiego TOnZ. W to lato też potrzebować będą takiego wsparcia
To zdjęcie zrobiliśmy w lipcu 2014 roku. Głodne psy od razu rzuciły się na karmę, którą przywiozły ze sobą inpektorki świdwińskiego TOnZ. W to lato też potrzebować będą takiego wsparcia Inga Domurat
W opiece właścicielkom psów pomaga gmina i inspektorki TOnZ. Jest jednak obawa, że latem psy mogą nie mieć co jeść.

W Mysłowicach byliśmy w lipcu 2014 roku i to wtedy pisaliśmy o nie do końca kontrolowanej miłości pani Zosi (imię zostało zmienione, dop. red.) do psów. Pisaliśmy o wałęsających się po wsi kundelkach, które są zadziorne i mieszkańcy wcale nie czują się pewnie spacerując po Mysłowicach. I nie tylko dlatego, że psy szarpią za nogawki, ale przede wszystkim z tego powodu, że nie są szczepione przeciw wściekliźnie.

Pisaliśmy też o tym, że choć pani Zosia i jej matka chcą dla psiaków jak najlepiej, to z ich utrzymaniem nie dają sobie rady. Karma kosztuje, podobnie leczenie. Poza tym psów wciąż przybywało, bo suki nie były sterylizowane, a pani Zosia i to z wielkim trudem oddawała w ręce inspektorek świdwińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami tylko co któryś miot. Po naszym apelu do władz gminy sytuacja wygląda już zdecydowanie lepiej.

Jak poinformowały nas inspektorki wszystkie psy są zaszczepione przeciw wściekliźnie, a suki wysterylizowane. Tak więc szczeniaków nie powinno przybywać, choć nikt nie może wykluczyć tego, że pani Zosia przygarnie jakąś znajdę. Inspektorki zapewniają jednak, że trzymają rękę na pulsie i w Mysłowicach są często. Teraz sen z powiek spędza im co innego.

- Te psy muszą mieć, co jeść i o ile w ciągu roku szkolnego z pożywieniem jest mniejszy problem, bo pani Zosia może liczyć na zlewki ze stołówki, o tyle latem będzie katastrofa - mówi Joanna Kucharska ze świdwińskiego TOnZ. - Psy będą głodne. A jest ich tu sporo, ponad 20 na pewno. Właścicielki z trudem same wiążą koniec z końcem i z zapewnieniem jedzenia psom będzie problem. My dokarmiamy te psy, przywozimy karmę w miarę swoich możliwości, ale latem to będzie za mało. Dlatego apelujemy o pomoc, do osób prywatnych, ale i do schronisk dla zwierząt. Może podzielą się z nami karmą.

Osoby, którym nie jest obojętny los psów z Mysłowic, i które chcą przekazać im karmę, mogą kontaktować się ze świdwińskim TOnZ pod nr tel.:694-339-639.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!