Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aquapark w Koszalinie bez poślizgu?

Marzena Sutryk
Każdego dnia ekipa budowlana pracuje do późnych godzin wieczornych. Czy faktycznie wykonawca wyrobi się w terminie? Przekonamy się wkrótce.
Każdego dnia ekipa budowlana pracuje do późnych godzin wieczornych. Czy faktycznie wykonawca wyrobi się w terminie? Przekonamy się wkrótce. Radek Koleśnik
Do redakcji docierają nieoficjalne komentarze, że aquapark zostanie otwarty z opóźnieniem. W ratuszu zapewniają, na podstawie deklaracji wykonawcy, że to nieprawda.

Tego, że koszaliński aquapark i tak zostanie otwarty później niż zakładano na samym początku inwestycji, raczej nie trzeba nikomu przypominać. Po drodze pojawiły się bowiem problemy, niezależne od miasta, które doprowadziły do tego, że w aquaparku zaczniemy się kąpać z rocznym opóźnieniem. Pytanie, czy nie stanie się to dodatkowo z kilkumiesięcznym poślizgiem, a więc jesienią, a nawet pod koniec roku - bo takie właśnie nieoficjalne wiadomości docierają do redakcji Głosu.

We wtorek usłyszeliśmy zapewnienie, że otwarcie obiektu powinno odbyć się zgodnie z planem, a więc w połowie wakacji - a konkretnie na przełomie lipca i sierpnia.
- Obecnie na placu budowy pracuje każdego dnia po 200 osób - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - I to do późnych godzin wieczornych. Podobnie było nawet w długi weekend. Wykonawca nie wystąpił do nas o przedłużenie terminu, a więc nie ma podstaw do obaw. Rozmawiałem też o tym z nadzorcą inwestycji i otrzymałem zapewnienie, że - mimo że grafik robót jest bardzo napięty - to termin zakończenia jest realny, a więc w sierpniu mieszkańcy będą mogli kąpać się w koszalińskim aquaparku - dodaje Robert Grabowski.

Wyjaśnijmy przy tym, że umowa z wykonawcą określa konkretnie, że do 31 lipca Warbud ma oddać Zarządowi Obiektów Sportowych, a właściwie miastu, gotowy obiekt, z pozwoleniem na użytkowanie. To oznacza, że ma być on wówczas po rozruchu technologicznym, wszelkich koniecznych odbiorach technicznych i po badaniach sanepidu.

Aquapark to wiodąca i - obok koszalińskiego pierścienia drogowego - najdroższa inwestycja Koszalina. Już teraz trwają prace nad wielką fetą, jaka jest przewidziana z okazji otwarcia obiektu. Przewidziano udział gwiazd estrady. Jakich? To na razie tajemnica.
Całość budowy ma kosztować 86 milionów złotych brutto.
Miasto otrzymało z Ministerstwa Sportu 3 miliony złotych, do tego wcześniej 8 milionów złotych z funduszy unijnych. Reszta to kredyt (z tym, że Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie odzyska kilkanaście milionów złotych z VAT, o tyle w efekcie pomniejszy się koszt inwestycji).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!