Rafał Głowacki ze Złocieńca dzięki naszej pomocy w maju zaczyna leczenie

O Rafale Głowackim ze Złocieńca kilkukrotnie pisaliśmy na łamach "Głosu Drawska" i "Głosu Koszalińskiego". Zdiag-nozowano u niego wirusowe zapalenie wątroby typu B i C oraz marskość wątroby. Z powodu obecności wirusa Rafał nie kwalifikuje się na przeszczep, a jedyną szansą na powrót do normalnego życia jest terapia lekiem nowej generacji, w Polsce dostępnym za ponad 280 tys. zł.
W marcu ruszyła pierwsza akcja zbiórki pieniędzy w naszym powiecie. Później mieszkańcy sami zaczęli organizować kolejne akcje - maratony fitnessu, turnieje piłkarskie, koncerty i aukcje charytatywne. Łącznie uzbieraliśmy ponad 35 tys. zł.

W międzyczasie okazało się, że lek ratujący życie, w Indiach dostępny jest za 750 dolarów (Rafał potrzebuje dwie kuracje, łącznie na 24 tygodnie leczenia). Po konsultacji z lekarzem postanowił zaryzykować. Zamówił lek. Po tygodniu odebrał paczkę.

W poniedziałek odwiedził lekarzy w Szczecinie. Dokładnie zapoznali się z lekiem, zbadali Rafała. Nie znaleźli przeciwwskazań do podjęcia leczenia. Teraz pozostaje tylko zakup rybawiryny, która musi zostać zakupiona w Polsce. Jej koszt to 35 tys. zł. Na dzień dzisiejszy brakuje 7 tys. zł.

- Trwają jeszcze zbiórki do puszek w naszym powiecie, więc jest nadzieja, że tam znajdziemy brakującą kwotę. Zresztą 9 maja mamy kolejny maraton fitnessu, więc na pewno uda nam się zebrać brakujące środki - mówi Monika Kuczyńska ze Złocieniec-kiego Ośrodka Kultury.

Jeśli wszystko się uda, Rafał 15 maja rozpocznie leczenie. Co tydzień będzie jeździł do Szczecina na kontrolę swojego stanu zdrowia. I tak przez 28 tygodni.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że się udało. Dziękuję wszystkim, którzy mi w tym pomogli. To dzięki Waszej pomocy znów mam szansę na normalne życie - Rafał nie kryje wzruszenia.

O postępach w leczeniu będziemy na bieżąco informować na łamach "Głosu Drawska".