Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policyjna odprawa w Szczecinku. Szef nie przebiera w słowach [nagranie audio]

Rajmund Wełnic
Zbigniew Stonoga, znany i kontrowersyjny bloger internetowy, zamieścił w sieci nagranie z odprawy w szczecineckiej komendzie policji. Forma i treść są co najmniej bulwersujące.
Zbigniew Stonoga, znany i kontrowersyjny bloger internetowy, zamieścił w sieci nagranie z odprawy w szczecineckiej komendzie policji. Forma i treść są co najmniej bulwersujące. archiwum
Zbigniew Stonoga, znany i kontrowersyjny bloger internetowy, zamieścił w sieci nagranie z odprawy w szczecineckiej komendzie policji. Forma i treść są co najmniej bulwersujące.

Zbigniew Stonoga, bloger tropiący wpadki policji, zamieścił na swoim facebookowym profilu dźwiękowe nagranie odprawy w jednym z wydziałów komendy powiatowej policji w Szczecinku. Trudno powiedzieć, kiedy go dokonano, choć z kontekstu można się domyślać, że tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Przełożony (nam udało się ustalić, że to najprawdopodobniej zastępca naczelnika wydziału), przedstawia wytyczne dla policjantów, które przesłała "góra", opatrując je własnym, dość niewybrednym słownictwem. Słowa na "k" i "p" (na filmie wyciszone) traktowane są tam niemal jak przecinek. Ale nie o same przekleństwa tu tylko chodzi, ale o to, co naczelnik ma do powiedzenia swoim podwładnym.

Chodzi głównie o zabezpieczenia meczów piłkarskich i wyjazdów kibiców. Szef domaga się, aby jego ludzie nie patyczkowali się z kibicami, nie pobłażali im i reagowali przy każdej najdrobniejszej nawet okazji - gdy konwojowani na mecz załatwią potrzeby fizjologiczne na stronie, czy gdy przeklinają. - To są wykroczenia, trzeba reagować i szukać pretekstów żeby zatrzymywać - mówi, że sprawcy powinni trafiać na tzw. dołek na komendzie, bo "Łobuzów trzeba wyłapywać i karać w trybie przyśpieszonym". Dodaje też, że nie może być sytuacji, że osoba zatrzymana, jest bez niczego wypuszczana, bo jest to bezpodstawne zatrzymanie. Musi więc być mandat lub wniosek do sądu o ukaranie. Przed wyjazdem na mecz wszyscy kibice powinni zostać wylegitymowani.

W dalszej części nagrania roztrząsana jest sprawa zwolnień i służb patrolowych. Zastępca naczelnika narzeka, że policjanci dopasowują grafik służb do życia rodzinnego, nawet gdy trzeba zabezpieczać duże imprezy plenerowe. - W żadnej pracy tak nie ma, nawet w centrum pomocy rodzinie, choć mają to w nazwie - złości się. I dodaje, że wolne może dać w sytuacji losowej - choroby dziecka, chrzcin lub pogrzebu - a nie sytuacji, gdy ktoś się kolegą umówił na piwo lub jest "uczulony na mundur".

Zaleca także, aby w razie kontroli wewnętrznej przez funkcjonariuszy komendy głównej, ten fakt był odnotowywany przez dyżurnego, bo zdarzyło się, że po takiej kontroli w drogówce - która notabene wpaść miała dobrze - nie było tym śladu w dokumentacji.

- Na razie tego nie komentujemy, wyjaśniamy sprawę - mówi rzecznik komendy wojewódzkiej w Szczecinie Przemysław Kimon. Policja chce najpierw zrobić dokładny stenogram z nagrania i przeanalizować go pod kątem naruszenia dyscypliny - a także użytego słownictwa - ustalić autentyczność i kiedy do rozmowy doszło.

Nagranie trwa nieco pół godziny. Najprawdopodobniej dokonał go jeden z uczestników odprawy. Nie wiadomo, jak trafiło do internetu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!