Pod projektem uchwały podpisała się piątka radnych miejskich Platformy Obywatelskiej: Dariusz Zawadzki (autor projektu), Artur Dąbkowski, Marcin Beńko, Aneta Cieślicka i Izabela Zielińska.
Projekt zakładał obniżenie do złotówki diety szeregowego radnego. Przewodniczący komisji miałby dostawać miesięcznie 3 zł, wiceprzewodnczący rady 5 zł, a przewodnicząca (w tym wypadku Wioletta Dymecka z PdK) - 10 złotych.
Radni podpisani pod projektem oznajmili wprost, że to odpowiedź, na "mściwy, niekulturalny, wręcz chamski sposób", w jaki mające większość w radzie Porozumienie dla Kołobrzegu obniżyło wynagrodzenie prezydentowi Januszowi Gromkowi. Ich odwet na radnych PdK może jednak nie dojść do skutku, bo projekt zaopiniowała negatywnie radczyni prawna Biura Rady Miasta.
Z jej opinii wynika, że projekt jest niezgodny z prawem, bo radnemu należy się rekompensata za utracone wynagrodzenie w czasie, gdy radny poświęca się pracy w radzie (za ten czas nie płaci mu pracodawca). A dieta wysokości złotówki lub nawet 10 zł taką rekompensatą nie jest. Radczyni powołała się na wyroki m.in. Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2014 r. i uchwałę Sądu Najwyższego z 1994 roku.
Dariusz Zawadzki dostał od przewodniczącej rady czas do czwartku na ustosunkowanie się do opinii. Może go wycofać albo go zmienić.
- Skonsultuję się z prawnikiem, z którym pracowałem nad tym projektem - powiedział nam Dariusz Zawadzki. - Miał odmienne zdanie.
Więcej w "Głosie Kołobrzegu".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?