Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w sprawie likwidacji SM w Szczecinku do skutku [wideo]

Rajmund Wełnic
Po zakwestionowaniu setek podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Szczecinku, opozycja chce zebrać je jeszcze raz.
Po zakwestionowaniu setek podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Szczecinku, opozycja chce zebrać je jeszcze raz. Rajmund Wełnic
Po zakwestionowaniu setek podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Szczecinku, opozycja chce zebrać je jeszcze raz.

Opozycja spod znaku Razem dla Szczecinka zrobi to niezależnie od wyroku sądu administracyjnego, który najpewniej zdecyduje, czy poprzedni wniosek referendalny był złożony prawidłowo. - Chcemy pokazać, że mieszkańcy popierają nasz pomysł, a nie tylko 3747 osób, które się podpisały pod wnioskiem - mówi radny Marcin Bedka.

Skrytykował też urzędników miejskich i członków komisji referendalnej za zbyt rygorystyczne podchodzenie do - jego zdaniem - drobnych pomyłek pisarskich na listach z podpisami. Radny uważał, że dyskwalifikujące powinny być tylko przypadki, gdy na liście znalazł się nieletni lub osoby takiej nie było w spisie wyborców Szczecinka. Ale już niedokładnie zapisane nazwisko, imię, czy adres zamieszkania - nawet jeżeli ktoś nie jest tam zameldowany - nie powinien doprowadzić do nieuwzględnienia tej osoby, o ile można ją zidentyfikować jako mieszkańca Szczecinka.

Przypomnijmy, że aby rozpisać referendum lokalne pod wnioskiem musi się podpisać przynajmniej 10 procent uprawnionych do głosowania. To w Szczecinku dokładnie 3220 osób. Po sprawdzeniu list - według komisji powołanej przez Radę Miasta - ostało się nieco ponad 3 tysiące. Co ciekawe, za negatywną opinią głosowała także jedyna w komisji przedstawicielka opozycji radna Małgorzata Golińska. - U nas nie ma zamordyzmu - tak wyjaśnia to głosowanie Marcin Bedka. Radna zaś tłumaczy nam, że nawet przy uwzględnieniu jej liberalnego podejścia do prawidłowości podpisów, nie udało się osiągnąć minimalnego pułapu pozwalającego na rozpisanie referendum. Bo kilkadziesiąt nazwisk dublowało się na listach. Niemniej uważa, że oceną prawidłowości podpisów i całego wniosku powinien się zająć sąd.

Tam bowiem opozycja zamierza zaskarżyć uchwałę o odrzuceniu wniosku o referendum w sprawie likwidacji SM (zapadnie ona zapewne na sesji w czwartek, 30 kwietnia). - Niezależnie od tego po majówce składamy nowy wniosek referendalny - zapowiada Marcin Bedka.

Uchybienia przy podpisach to niejedne uwagi komisji. Jej zdaniem inicjatorzy referendum nie powiadomili o tym mieszańców w sposób zwyczajowo przyjęty, czyli przez ogłoszenie na tablicy w ratuszu i na słupach ogłoszeniowych.
- Opinia komisji jest wykładnią dla RM i trudno w tej kwestii dyskutować, nie spełniono wymogu ustawowego dotyczącego liczby podpisów pod wnioskiem - mówi radny Jerzy Kania, szef klubu Platformy Obywatelskiej. - Decyzja RM będzie więc formalnością. Jeżeli opozycja chce ponowić wniosek i jeszcze raz zbierać podpisy choćby do jutra, to mają do tego prawo. W razie, gdyby referendum się bowiem odbyło, musiałaby być bowiem odstęp czasowy, bodajże pół roku. Natomiast zupełnie w tej sytuacji wątpię w sens ponownego zbierania podpisów i sądzę, że tym razem nie uda się im nawet zbliżyć granicy 3 tysięcy podpisów.
Radni Jacek Pawłowicz (z lewej) i Marcin Bedka z opozycji zapowiedzieli w piątek ponowne zbieranie podpisów pod wnioskiem referendalnym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!