Każdy mógł to zrobić, ale teraz, gdy sprawa jest już załatwiona, i to pozytywnie, wszyscy żałują, że to nie oni w tak prosty sposób rozwiązali problem: 18-letni, niepełnosprawny Mirek Pilarczyk, chłopak z Białogardu, od wielu lat, wraz ze swoją mamą, Mirosławą, składał wnioski do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, by instytucja dofinansowała mu zakup laptopa.
- Dzięki komputerowi syn ma kontakt ze światem. Dla niego jest to bardzo ważne. Mirek ma porażenie mózgowe dziecięce, niedowidzenie, nadpobudliwość ruchową, lewostronny niedowład skroniowy. Naprawdę tych niepełnosprawności jest dużo. Ale zawsze odpowiadano nam, że brakuje funduszy i niestety, nie mogą dofinansować zakupu komputera - opowiada nam mama 18-latka.
Ostatnie pismo z PCPR przyszło 20 kwietnia. "Informuję, że złożony przez państwa wniosek na dofinansowanie zakupu sprzętu komputerowego, rozpatrzono negatywnie". Urzędnicy tłumaczą, że brakuje im "środków" na zadania z zakresu likwidacji barier, ale jak tylko takie dostaną, dadzą znać w osobnym piśmie.
- I tak piszą od zawsze - macha ręką pani Mirosława.
Sprawą zainteresował się więc radny miejski z Białogardu Robert Borkowski. - Pochodziłem, popytałem, ale rzeczywiście, urzędnicy jakoś nie chcieli się pochylić nad losem tej rodziny. Kupiłem więc chłopakowi tego laptopa z własnej kieszeni. Nie ma o czym mówić. Najważniejsze jest to, że Mirek może wreszcie surfować sobie po internecie do woli. To dla niego forma rehabilitacji i to jest najważniejsze - skromnie podsumowuje radny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?