Czy malejąca liczba studentów to główny problem szkół wyższych?
Nie jest to problem główny, ale niewątpliwe ważny. Dotyczy on głównie mniejszych miast, bo duże ośrodki akademickie przyciągają do siebie młodych ludzi nie tylko ofertą edukacyjną, ale także perspektywą lepszej przyszłości.
Jak mniejsza liczba studentów wpływa na funkcjonowanie uczelni?
Niewątpliwe przekłada się na jakość kształcenia, na to, że grupy są mniejsze, studenci mają dostęp do pracowników naukowych. Ci drudzy mają z kolei więcej czasu na pracę naukową. W tej kwestii też zaszły bardzo duże zmiany. Nie mamy już dożywotnich adiunktów z tytułem doktora. Droga uzyskiwania stopni naukowych jest jasno określona i bardzo przestrzegana. Stąd zresztą tak bardzo obniżył się średni wiek profesorów czy doktorów habilitowanych.
Czy studenci nie wykorzystują sytuacji i chcą "łagodniejszego" traktowania?
Nie spotkałem się z tym. Jednak z pewnością zmienił się stosunek nauczycieli do nich, z przedmiotowego na podmiotowy.
Czy obecna sytuacja oznacza likwidację uczelni prywatnych?
Bezpłatne uczelnie państwowe przygotowały o 100 tys. miejsc więcej niż mamy maturzystów. Wśród prywatnych, płatnych, przetrwają zatem najlepsze.
Jak radzi sobie z problemem ubywania studentów Politechnika Koszalińska?
Obecnie mamy ok. 2 tys. nowych studentów. Nie jest to zła sytuacja. Ale gdyby ta tendencja miała się utrzymać, będziemy musieli zamykać niektóre kierunki, a na miejsce odchodzących na emeryturę pracowników nie przyjmować nowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?