Każdy, kto choć trochę interesuje się historią Kołobrzegu, kojarzy z pewnością charakterystyczny pomnik niemieckich bohaterów miasta z czasów wojny napoleońskiej: Joachima Nettelbecka i Augusta von Gneisenau, który w latach 1903-1945 stał przy bazylice. Dziś nie ma po nim śladu. Zostały za to armaty i moździerz znajdujące się u stóp cokołu. Temu ostatniemu muzealnicy i pasjonaci historii mają zamiar dać drugie życie.
- Doszliśmy do wniosku, że warto przypomnieć, iż w zbiorach naszej placówki znajdują się nie tylko unikatowe zabytki z czasów II wojny światowej, ale także artefakty wcześniejsze, ściśle związane z dziejami Kołobrzegu - mówi dyrektor Muzeum Oręża Polskiego, Aleksander Ostasz. To właśnie w magazynie tej placówki przechowywany jest moździerz sprzed przeszło 100 lat, niegdyś zdobiący monument.
Sprawą odlanej najprawdopodobniej w latach czterdziestych XIX w. broni zainteresowali się też członkowie działającej nad ujściem Parsęty Fundacji Historia Kołobrzegu. - Chcemy pokazać, że przy odrobinie dobrej woli każdemu zabytkowi można przywrócić pierwotny kształt tak, by cieszył oko nie tylko nasze, ale także, w co wierzę, przyszłych pokoleń kołobrzeżan - wyjaśnia prezes FHK Robert Dziemba. Dodaje, że odrestaurowaniem zabytku udało się zainteresować także prywatnych przedsiębiorców z regionu. W ramach mecenatu pokryją oni część kosztów renowacji. Te w całości oszacowano na ok. 5 tys. zł co, jak na charakter zabytku, wydaje się być kwotą niezbyt wygórowaną.
Warto dodać, że pasjonaci mają zamiar nie tylko oczyścić i zakonserwować lufę moździerza, ale także, opierając się na zachowanych oryginałach oraz dokumentacji źródłowej, odbudować jego podstawę. Co więcej, artefakt ma być przygotowany tak, by można było strzelać z niego na wiwat. Decyzja o tym, czy będzie to możliwe, zapadną po konsultacjach ze specjalistami między innymi z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. - Chcielibyśmy, aby pierwszy, symboliczny strzał, oddany został w czasie tegorocznych Dni Twierdzy zaplanowanych w czwarty weekend maja - informuje Robert Dziemba. To właśnie wtedy zrekonstruowany oręż zaprezntowany ma być po raz pierwszy publicznie.
Zgodnie z planem odnowiony zabytek na co dzień będzie można oglądać na wystawie militarnej MOP. Muzealnicy nie wykluczają jednak możliwości prezentowania go podczas różnego rodzaju wydarzeń o profilu popularyzatorsko-edukacyjnym, zlotów miłośników wojskowości itp. Nie jest wykluczone też, że w przypadku planowanej rewitalizacji Reduty Bagiennej broń trafi właśnie tam, w miejsce bardziej adekwatne pod względem historycznym. Moździerz niegdyś eksponowany pod kołobrzeską bazyliką, odlany został w Berlinie po roku 1840. Choć jest to broń produkcji pruskiej, technicznie odpowiada specyfikacją największego przeciwnika Domu Hohenzollernów - Francji. Jak udało się ustalić, wszystko wskazuje na to, że jest to przedstawiciel pochodzącej znad Sekwany serii C/1832.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?