Klik w bibliotece, cyfrowa rewolucja w Szczecinku [wideo]

Biblioteka jaka jest, każdy widzi - chciałoby się zacytować klasyka. Zmieniamy słówko, jaka była. Do tej pory wypożyczanie książek w bibliotece publicznej (i placówce dla dzieci przy ulicy Jeziornej) odbywało się tradycyjnie. Trzeba było przyjść w nadziei, że książka, której szukamy nie jest akurat wypożyczona. Bibliotekarka odnajdowała naszą papierową kartę, sprawdzała co mamy wypożyczone (fiszki były dołączone do naszej karty) i czy dostaniemy, to czego poszukujemy. Interesującej nas książki mogliśmy ewentualnie poszukać w tradycyjnym katalogu tematycznym lub alfabetycznym, czasami panie pozwalałby pobuszować wśród regałów.

Ale to już przeszłość. Po miesięcznym zamknięciu bibliotek w Szczecinku potrzebnym na wdrożenie zmian (i jeszcze dłuższych przygotowaniach), obie placówki zameldowały się w świecie cyfrowym. - To prawdziwa cyfrowa rewolucja - mówi Kamil Klimek, dyrektor Samorządowej Agencji Promocji i Kultury. Kosztowała sporo, bo blisko 400 tys. zł, ale pieniądze na projekt wyłożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (300 tys. zł) i marszałek województwa (45 tys. zł). SAPiK dołożył 45 tys. zł.

Najważniejsza zmiana to wprowadzenie elektronicznego katalogu. Każdy czytelnik otrzymuje kartę z kodem kreskowym. Wystarczy, że bibliotekarka zeskakuje go, a już widzi na ekranie komputera, jakie książki mamy w domu. Kody są także na książkach, kolejny skan i już książka wprowadzona jest (gdy wypożyczamy) na nasze konto lub z niego znika (gdy oddajemy). Żadnego wertowania i szukania tradycyjnych kart bibliotecznych, żmudnego wpisywania dat wypożyczenia i zwrotu. Wszystko idzie szybko i sprawnie. - Myślę, że dla czytelników najważniejsza jest jednak możliwość sprawdzenia przez internet naszego katalogu i tego, czy dana pozycja książkowa jest akurat dostępna - mówi Barbara Bukowska, kierowniczka szczecineckiej biblioteki. Ba, książkę można w ten sposób nawet zarezerwować, a system zawiadomi nam mailowo lub SMS, że książka już na nas czeka. Wystarczy wejść na stronę szczecinek.ebiblioteka.net i założyć sobie konto, a uzyskujemy dostęp co całej gamy usług internetowych, przede wszystkim katalogu online.

- W pełni funkcjonalna ta usługa będzie z chwilą, gdy wrócą do nas wszystkie książki wypożyczone wcześniej - dodaje szefowa biblioteki.

Sporo zmian także w czytelni. Uwagę zwraca przede wszystkim wielki interaktywny stół multimedialny, można na nim chociażby czytać prasę. Jest i sześć nowych stanowisk komputerowych, oczywiście z dostępem do sieci. - Mamy też darmową strefę WiFi (bezprzewodowa łączność z internetem - red.), wystarczy przyjść ze swoim laptopem lub tabletem - mówi Barbara Bukowska. - Albo wypożyczymy tablet na miejscu.

Są i bramki antykradzieżowe przy wejściach, a każda książka jest zabezpieczona przed wyniesieniem. To akurat nie wszystkim się podoba, zdarza się bowiem, że na książki reagują piskiem bramki w zwykłych sklepach. Ale taki był wymóg projektu. W żart próbuje to obrócić jeden z czytelników: - Nie jest z nami tak najgorzej, skoro ludzi trzeba powstrzymywać przed kradzieżą książek - śmieje się.

Na koniec, wcale nie mniej ważne - w ramach inwestycji urządzono także toaletę dla czytelników biblioteki i wypożyczalni, której do tej pory nie było.

Za pracownikami bibliotek już ogrom pracy i przygotowań do cyfrowej rewolucji, liczne szkolenia. Ale też trzeba było skatalogować na nowo i okleić kodami około 100 tysięcy książek i założyć konta 5200 czytelnikom i wydać im karty elektroniczne. - Wciąż się jeszcze uczymy, wprowadzamy kolejne dane, dlatego musieliśmy skrócić nieco czas otwarcia dla czytelników, ale najszybciej jak to możliwe wrócimy do poprzednich godzin - zapewnia kierowniczka. Biblioteki są teraz otwarte od godziny 12 do 18, a będą od 9 do 19.