Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie. Kampania na półmetku, a poważnej dyskusji jak nie było, tak nie ma [wideo]

AIP
Kampania prezydencka jest już na półmetku, kandydaci oficjalnie zarejestrowani, ale merytorycznej dyskusji wciąż brak. - To kampania tematów zastępczych i sztucznie wywoływanych afer - ocenia dr Rafał Chwedoruk w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP).

Wolisz, żeby twoje dzieci były zmobilizowane do wojska, czy wolisz, żebyśmy wprowadzili euro? - takie pytanie zadał Janusz Palikot, kandydat Twojego Ruchu na prezydenta RP, podczas sobotniej konwencji w Lublinie. Według Palikota gwarancją bezpieczeństwa naszego kraju w obliczu konfliktu na Ukrainie jest wstąpienie do strefy euro, które wcale nie musi się wiązać z drożyzną. Palikot stwierdził, że Angela Merkel, kanclerz Niemiec, latałaby do Warszawy równie często co do Aten, gdybyśmy mieli wspólną walutę, bo niemiecka gospodarka mocno odczuwa to, co dzieje się w strefie euro. W swoim programie zapowiedział też podwyższenie wynagrodzeń, tworzenie miejsc pracy i odcięcie się od Kościoła. - Państwo ma być świeckie, nie może łożyć na Kościoły. Lekcje religii będą wycofane ze szkół, jak będę prezydentem Rzeczypospolitej. Polska nie będzie za to płacić - podkreślił Palikot.

Mniej radykalny podczas swojej konwencji wyborczej w Opocznie był Adam Jarubas, kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jarubas, podobnie jak Palikot, odniósł się do tematu euro, zaznaczając, że nie widzi warunków, by dziś Polska zmieniła walutę. - Nie jesteśmy do tego przygotowani. Złoty jest najlepszą odpowiedzią na wspieranie konkurencyjności polskiej gospodarki - powiedział Jarubas. Kandydat PSL zapowiedział też wsparcie dzietności polskich rodzin i nawoływał do zaniechania wojny polsko-polskiej. - Mówię stanowcze "nie" dla jałowego, bezproduktywnego konfliktu pomiędzy PO a PiS - mówił, proponując siebie jako alternatywę.

Unikająca dotychczas mediów Magdalena Ogórek w sobotę udzieliła pierwszego oficjalnego wywiadu podczas kampanii prezydenckiej. Kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej w studiu telewizji publicznej powiedziała, że jest kandydatką "wolnościową" i nie należy do struktur partii SLD. Przekonywała, że rolą prezydenta jest stanie na straży konstytucji. - 10 maja zacznę zmieniać prawo w Polsce - stwierdziła optymistycznie Ogórek.

Według doktora politologii Uniwersytetu Warszawskiego Rafała Chwedoruka kandydatka SLD dobrze wypadła przed kamerą i możemy się dziwić, dlaczego dotąd unikała kontaktów z mediami. - Jeśli chodzi o treść, nie usłyszeliśmy nic, co byłoby hasłem wyborczym twardego elektoratu SLD. Rozpoczęcie wywiadu od przymiotnika "wolnościowy" w przypadku lewicowego elektoratu trafia w próżnię. Mam wrażenie, że SLD ryzykuje utratę poparcia części najwierniejszych zwolenników, usiłując zdobyć segment, o który walczy kilku kandydatów, którzy w dodatku mają lepsze przesłanki, by zdobyć jego poparcie - wyjaśnił dr Chwedoruk dziennikarzowi AIP.

Prowadzący w sondażach Bronisław Komorowski i Andrzej Duda rywalizują o poparcie ze sporem o SKOK-i w tle. Platforma Obywatelska zarzuca kandydatowi PiS, że ten w 2009 r., gdy pełnił funkcję ministra w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przygotowywał skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o SKOK-ach. Adam Szejnfeld, poseł PO, nawoływał nawet, by Andrzej Duda do wyjaśnienia sprawy zawiesił kampanię prezydencką. Jednak konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego dr Ryszard Piotrowski na antenie TVP Info stwierdził, że w tym wypadku Lech Kaczyński miał obowiązek skierowania tej ustawy do TK.
W sobotę także okazało się, że zarzuty wobec Dudy, że chronił SKOK-i przed objęciem ich nadzorem finansowym, są nieprawdą. Bo to głosami PO odrzucono w 2009 r. prezydencka ustawę oddającą kasy spółdzielcze w nadzór KNF.

Spór o SKOK dotyka również Bronisława Komorowskiego. PiS zarzuca urzędującemu prezydentowi, że jego syn Jakub Komorowski jest prokurentem w jednej ze spółek zarządzanych przez byłego oficera WSI Piotra P., obecnie siedzącego w areszcie z zarzutami uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej, jaką stał się SKOK Wołomin.

- Jeśli chodzi o dyskusję o SKOK-ach, to można powiedzieć tylko tyle, że jest to skok w pustkę intelektualną - skomentował dr Rafał Chwedoruk, pytany przez dziennikarza Agencji Informacyjnej Polska Press. Według politologa UW trwająca kampania prezydencka jest jałowa i omija poważne kwestie. - Wszystkie kampanie prezydenckie w Polsce były bezprogramowe, ale ta bije wszelkie rekordy. Zajmujemy się tematami zastępczymi i sztucznie wywołanymi aferami. To jedna z najbardziej bezprogramowych kampanii w historii polskiej sceny politycznej - stwierdził dr Rafał Chwedoruk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!