Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Teresa zdradza naszym Czytelnikom, jak się plecie palmy

Irena Boguszewska
Teresa Kuroczycka z Koszalina sama nauczyła się pleść pamy. Robi je już od piętnastu lat
Teresa Kuroczycka z Koszalina sama nauczyła się pleść pamy. Robi je już od piętnastu lat Irena Boguszewska
Wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc. Już jutro będzie niedziela palmowa. Trzeba będzie iść do kościoła poświęcić palmy. Jedni je kupują, inni wolą zrobić sami.

U pani Teresy Kuroczyckiej z Koszalina w domu jest mnóstwo przepięknych palm. Wszystkie zrobiła sama. Uplotła je z traw, kwiatów, mchów, zbóż i wielu innych roślin.

Trzeba siać
Zrobienie palmy, na pierwszy rzut oka, nie jest zbyt skomplikowane. Sprawa niby jest prosta. Jednak zanim się za nie weźmiemy, trzeba zgromadzić surowce, bo nigdzie się ich nie kupi.

Potrzebne są: trzcina, różne zboża, trawy - im więcej gatunków tym lepiej - mech, suche kwiaty.- Kiedyś większość tych rzeczy przynosiłam do domu z łąk, a niewiele uprawiałam w ogrodzie - mówi pani Teresa.

- Kiedyś można było ściąć garść zboża na palmy z pól. Dwa lata temu, jak weszłam na skraj pola, to rolnik o mało mnie nie pobił. Jak ktoś potrzebuje zboża do palmy, to musi je sobie wysiać i zebrać. I ja tak robię. Uprawiam też w ogrodzie trawy ozdobne i kwiaty do suchych bukietów. Tych traw trzeba wysiewać coraz więcej . Kiedyś na łąkach rosło ich mnóstwo, a teraz wiele pięknych poginęło.

Zgodnie z kalendarzem
Pani Teresa sieje, uprawia i zbiera wszystko zgodnie z kalendarzem biodynamicznym. Tak uzyskane rośliny, dłużej zachowują kolory, nawet przez kilka lat. Te zbiory musi wysuszyć, tak, aby nie straciły koloru i przechować w odpowiednich warunkach.

Przynosi z łąk
Wycieczki po okolicy zaczyna w lutym, kiedy kwitnie wierzba. Potem bez przerwy przynosi coś z łąk i pól do domu aż do końca września, bo wtedy kwitnie trzcina ozdobna.

Natura jest piękna
Pani Teresa ma swoją wizję, jak powinny wyglądać palmy. Nie lubi zbyt kolorowych, bo jej zdaniem są zbyt krzykliwe i sztuczne. Ona nie lubi poprawiać natury, bo ona jest taka piękna. Wykorzystuje naturalne trawy i kwiaty. Czasami tylko farbuje trawy na czerwono czy zielono, aby zrobić jakieś wyraziste akcenty. Kiedyś malowała je tuszem. Teraz jednak tak się one pozmieniały, nie są naturalne, a chemiczne, i już się do tego nie nadają. Używa więc farb do ubrań, bo one dają dobre, zdecydowane kolory.

Najważniejszy jest zawsze pomysł
Jak ma się już wszystkie rzeczy przygotowane, to trzeba zastanowić się, jaką palmę chce się zrobić, jak ma wyglądać, no i czy ma być duża, czy mała. - Kiedyś robiłam sporo dużych Z czasem doszłam do wniosku, że palma musi być dostosowana do wielkości mieszkania - śmieje się pani Teresa. A jak już jest pomysł, to wystarczy go zrealizować.

Prawdziwa przyjemność
Jestem już na emeryturze - zdradza pani Teresa. - Co mam robić na starość? Siedzieć i wsłuchiwać się w to, co mnie boli? Wolę zająć się tym, co lubię. A ja kocham uprawiać i zbierać rośliny. Robienie palm sprawia mi dużo przyjemności i radości.

Przepis na palmę wielkanocną

Trzeba wybrać i ułożyć trzcinę, która jest podstawą każdej palmy. Ona daje pióropusz u góry. Od jego wielkości zależy, czy palma będzie mała, czy duża. Można połączyć trzcinę z łąk i z ogrodu, bo mają różne kolory i pięknie wyglądają w połączeniu.

Do trzciny dodajemy trawy.

Wszystko mocno ściskamy i oplatamy kordonkiem. Zwykłe nici są za słabe i pękają.

Dodajemy suszone kwiaty. Muszą mieć krótkie łodyżki. Układamy je równo jeden obok drugiego, aby utworzyły jedną warstwę i oplatamy.

I znowu dodajemy trawy lub kwiaty, według własnej fantazji . Można je różnie układać, ale zawsze równo, ściśle, aby się wszystko nie rozpadło (trzeba dobrze mocować nicią).

Na dole robimy wykończenie, na przykład z kłosów zbóż.

Ucinamy równo łodygi na potrzebną długość i ściśle wiążemy kordonkiem.

Uwaga! Surowce do palmy dzień wcześniej trzeba lekko zwilżyć wodą. Jak się tego nie zrobi, wszystko się pokruszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!