Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Swanson: Wiemy na co stać Polpharmę

Patryk Pietrzala
- Czuję się znacznie lepiej, choć wciąż nie wiem czy będę w pełni zdrowy podczas sobotniego meczu - mówi Dante Swanson, rozgrywający AZS Koszalin.
- Czuję się znacznie lepiej, choć wciąż nie wiem czy będę w pełni zdrowy podczas sobotniego meczu - mówi Dante Swanson, rozgrywający AZS Koszalin. Archiwum
- My nie chcemy zlekceważyć Polpharmy, bo wiemy na co ją stać. Ekipa ze Starogardu Gdańskiego potrafi grać w zaskakujący sposób, na co uczula nas trener Milicić - mówi Dante Swanson, rozgrywający AZS Koszalin.

Ostatnio rozmowy z koszykarzami AZS trzeba rozpoczynać pytaniami o zdrowie. Jak Pan się ma?
Czuję się znacznie lepiej, choć wciąż nie wiem czy będę w pełni zdrowy podczas sobotniego meczu. Nie ma sensu przyspieszać czasu rehabilitacji, ponieważ dla nas najważniejsza będzie play-off.

Czy oglądał Pan mecz swoich kolegów, którzy w zeszłym tygodniu pokonali Rosę Radom?
Niestety, nie, ale nie jestem zaskoczony wygraną. Wiedziałem, że pod moją nieobecność inni gracze pokażą się z dobrej strony. Krzysiek Szubarga jest na takim samym poziomie sportowym, co ja i byłem spokojny o pojedynek z Rosą. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa z różnych względów. Potrzebowaliśmy wygranej z topową drużyną.

W sobotę zagracie z Polpharmą Starogard Gdański, drużyną ostatnią w tabeli. Niektórzy boją się takich pojedynków.
Masz rację, nikt nie lubi grać przeciwko takim drużynom (śmiech). Jeżeli przytrafi ci się porażka w spotkaniu z teoretycznie gorszym zespołem, to wszyscy będą ci to wypominać. Niektórzy traktują takie mecze jako sparingi lub okazję do przećwiczenia nowych zagrań. My jednak nie chcemy zlekceważyć Polpharmy, bo wiemy na co ją stać. Ekipa ze Starogardu Gdańskiego potrafi grać w zaskakujący sposób, na co uczula nas trener Milicić.

Ważnym czynnikiem jest koncentracja. Nie przegrywacie z drużynami z dołu tabeli. To wynika z doświadczenia koszykarzy AZS czy celu obranego na ten sezon?
Przygotowujemy się starannie do każdego meczu. Czasami jednak bywa tak, że nie prezentujemy tego, czego wymaga od nas trener. Ja twierdzę, że porażki na wyjeździe to przypadek, los chciał, żebyśmy wygrywali rzadziej poza naszą halą.

Rozgrywający Jessie Sapp to wszechstronny koszykarz. Czy Dante Swanson przygotowuje się jakoś specjalnie na ten pojedynek?
To nie nie pierwszy mecz z Polpharmą. Mogę zdradzić, że Sapp jest lepszym penetratorem niż strzelcem dystansowym. Na pewno będę chciał to wykorzystać.

Szkoleniowcem Polpharmy jest Mariusz Karol, z którym zdobywał Pan Puchar Polski z AZS-em w 2010 roku. Jak Pan zapamiętał tego trenera?
To było tak dawno... (śmiech). Myślę, że moja osobowość i styl gry pomagają mi we współpracy ze wszystkimi trenerami. Zrobię wszystko, o co mnie poproszą. Zawsze chcę poświęcać się dla mojej drużyny. Wówczas wszystko układało się po naszej myśli, bo wygraliśmy Puchar Polski. To był jeden z lepszych okresów w mojej karierze.

Trener Igor Milicić powiedział niedawno, że będąc jeszcze zawodnikiem, podglądał pracę wielu szkoleniowców, w tym Mariusza Karola. Czy widać jakieś podobieństwa pomiędzy tymi trenerami?
To trudne pytanie. Muszę jednak przyznać, że sposób przygotowania się do rywala, odpowiednia taktyka oraz nastawienie jest tym, czym różni trenera Milicicia od reszty szkoleniowców. Nie sądzę, żebym miał lepszych trenerów, którzy potrafiliby tak przygotować zespół do kolejnego meczu. Nie twierdzę, że Mariusz Karol jest złym trenerem. Po prostu nasz szkoleniowiec jest pracoholikiem i pasjonatem tej gry. Kocha koszykówkę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!