Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy rybaccy z Białogardu: - Kłusowników jest dziś mniej, ale teraz są bardziej okrutni

Jakub Roszkowski
Na oścień, czyli drewniane narzędzie zakończone metalowym ostrzem albo po prostu rażąc prądem - tak kłusują dziś najczęściej na Parsęcie.
Kłusownicy zatrzymani w Białogardzie

Kłusownicy zatrzymani w Białogardzie

- Wprawdzie okres ochronny na łososia i troć już się zakończył, nie oznacza to jednak, że kłusownicy przestali kraść. Wciąż ich łapiemy. Na szczęście oni wiedzą, że nie śpimy, więc jest ich mniej niż kilka lat temu. Są jednak bardziej okrutni niż kiedyś - mówi Robert Cholewiński, szef Społecznej Straży Rybackiej w Białogardzie.

To formacja, w której Cholewiński działa już 15 lat, a jej komendatem jest od 5 lat. - Owszem, przyjmujemy wciąż nowych członków, ale nie jest to łatwe zajęcie i nie jest łatwo stać się strażnikiem. To wymaga zaangażowania. Jeśli kandydat sprawdzi się w terenie, zobaczymy, że naprawdę zależy mu na pracy u nas, wtedy go przyjmujemy. To jednak wymaga czasu - dodaje komendant.

Kilkumiesięczny okres ochronny na łososiowate, skarb Parsęty, już się skończył. A to właśnie czas kłusowniczych żniw. Bo to wtedy najłatwiej złapać tę królewską rybę, która płynie w górę rzeki na tarło. Strażnicy z Białogardu zatrzymali samodzielnie lub w asyście policji 13 kłusowników. Większość z zatrzymanych to już znani strażnikom złodzieje, działający po zmroku lub wcześnie rano, z ościeniami. Ale byli też tacy, którzy w kłusowaniu pomagali sobie prądem.

Tak było m.in. 13 listopada ubiegłego roku, gdy zatrzymano dwóch mężczyzn z gminy Karlino, chcących wybić ryby na masową skalę. Podobnych zdarzeń, z wykorzystaniem prądu, było jeszcze kilka. Strażnicy z Białogardu znaleźli też sporo opuszczonych sieci. Wspiera ich, nie tylko finansowo, samorząd karliński, burmistrz Białogardu obiecał zakup samochodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!