Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk: UE nie jest jeszcze gotowa na zaostrzenie sankcji wobec Rosji

Sylwia Arlak AIP
Donald Tusk
Donald Tusk
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk złoży w poniedziałek wizytę w Waszyngtonie. Z prezydentem USA Barackiem Obamą poruszy kwestie kryzysu na Ukrainie i postawy Zachodu wobec Rosji. Politycy rozmawiać będą też m.in. o walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego i umowie o partnerstwie handlowym i inwestycyjnym między UE a USA.

Zaalarmowana nową agresywną polityką Rosji, ale nadal niechętnie stawiająca czoła rzeczywistości i gwałtownemu konfliktowi. Europa musi wyciągnąć jednoznacznie wnioski z wojny na Ukrainie. Musi sprostać nowej, niebezpiecznej epoki - takie wnioski płyną z wywiadu udzielonego w poniedziałek przez Donalda Tuska, byłego polskiego premiera, który przejął niedawno obowiązki Szefa Rady Europejskiej.

Jak pisze "The New York Times", tuż przed spotkaniem z Obamą Tusk przyznał, że Europa nie jest jeszcze gotowa do dalszego zaostrzenia sankcji wobec Rosji i to mimo ciągłych prowokacji ze strony prezydenta tego kraju Władimira Putina.

Ale jak powiedział, on sam zachęcał do tego, by Europa podjęła bardziej zdecydowane stanowisko i u boku Stanów Zjednoczonych próbowała zwalczyć rosyjskie wysiłki przerysowania granic Ukrainy. Razem z próbą poradzenia sobie z chaosem w takich krajach jak Libia i konfrontacją z zagrożeniem ze strony dżihadystów Tusk opisuje dzisiejsze problemy jako pierwszy rozdział w nowej i bardzo dynamicznej historii nowych lęków i nowych zagrożeń.
Konflikt na wschodniej Ukrainie i marcowa aneksja Krymu to - według niego - jedne z wielu kryzysów, które zagrażają aktualnie bezpieczeństwu europejskiemu i wymagają skoordynowanej reakcji zarówno ze strony Europy, jak i Stanów Zjednoczonych.

- Musimy zacząć żyć bez złudzeń - podkreślił Szef Rady.

Jak dodał - NATO stanowi fundament bezpieczeństwa europejskiego, a Europejczycy po latach stałych cięć budżetu na obronę, muszą zrobić więcej. Przekonywał, że Europejczycy powinni rozważyć nową i bardziej ambitną politykę obrony i bezpieczeństwa, nie tylko w ramach NATO.

- Budowanie konsensusu między 28 demokracjami jest bardzo trudne - mówił dalej Tusk. Podkreślił też, że nałożone przez UE sankcję na Rosję tuż po zajęciu Krymu były symbolem zjednoczenia Wspólnoty. Jak przekonywał, poszła ona dalej niż chciały tego niektóre rządy krajów europejskich. W opinii publicznej było nie do pomyślenia

Według "NYT" jedną z kluczowych obaw Tuska jest fakt, że niewielu Europejczyków jest dzisiaj w stanie myśleć o ewentualnym potężnym konflikcie lub wojnie. W opinii publicznej jest to nie do pomyślenia. Według niego to właśnie dlatego UE nie jest odpowiednio przygotowana do obrony wspólnych zachodnich wartości przed niedemokratycznymi i działającymi stanowczo siłami w Rosji i innych krajach. - Musimy wykorzystać ten ukraiński kryzys również jako coś, co pozwolimy nam wyciągnąć lekcję jak poważna sytuacja może panować w innych krajach regionu - dodał polityk.

57- letni Tusk wyśmiał rosyjskie oskarżenia o tym, że Zachód stworzył kryzys na Ukrainie poprzez wzniecanie protestów w zeszłym roku, które obaliły ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Zauważył też, że Moskwa opisywała Solidarność jako jedną wielką prowokację Zachodu przeciwko Rosji.
- Nie mam wątpliwości, kto jest ofiarą, a kto jest agresorem w tej części świata. Osobiście może chciałbym większego zaangażowania na rzecz Ukrainy - podkreślił Tusk. Potępił też zeszłotygodniowe zabójstwo lidera opozycji Borysa Niemcowa w centrum Moskwy. - To zły znak dla wolności oraz praw człowieka w Rosji.

"NYT" podkreśla, że wizyta Tuska w Waszyngtonie odbywa się chwili, gdy zarówno Europa, jak i Stanu Zjednoczone chcą zaprezentować wspólny front przeciwko Putinowi i pogłębić współpracę w przeciwdziałaniu terroryzmowi. - Stosunki transatlantyckie są absolutną podstawą nie tylko naszych dwóch kontynentów, ale także jedyną gwarancją, że nasze wartości, takie jak demokracja, wolny rynek, swoboda poruszania się i prawa człowieka opierają się na realnej sile - przyznał Szef Rady.

Poważne obawy o kwestie bezpieczeństwa w Europie sprawiają, że proponowana umowa handlowa ze Stanami Zjednoczonymi uznawana jest za strategiczny priorytet. Tusk stwierdził, że istotne jest, by amerykańscy i europejscy negocjatorzy osiągnęli porozumienie w sprawie umowy o partnerstwie handlowym i inwestycyjnym między UE a USA (TTIP).

Umowie tej zdecydowanie sprzeciwia się wiele europejskich grup, ostrożnie podchodzących do globalizacji i kapitalizmu w amerykańskim stylu. Szef Rady zdaje sobie sprawę, że skomplikowany proces decyzyjny w UE utrudniał blokowi szybką i zdecydowaną reakcję w sytuacjach związanych z bezpieczeństwem, tak jak oczekiwałby tego Waszyngton.

Jak mówił dalej, niedługo wygasną niektóre sankcje wobec Rosji, więc -by utrzymywać presję na Moskwę - Obama szuka wsparcia wśród europejskich sojuszników. Tusk podkreślił jednak, że dla Europy jest obecnie niemożliwe, by osiągnąć jednomyślność niezbędną do nałożenia dodatkowych sankcji. I to mimo faktu, że podpisane w zeszłym miesiącu zawieszenie broni zostało naruszone ponad tysiąc razy.

- Niektórzy politycy w Europie są gotowi wierzyć, że istnieje szansa na dobrą wolę Putina i Rosji, ale ja jestem bardziej sceptyczny. Niezbędny jest stały wysiłek, by ochronić się przed rosyjskimi próbami podzielenia unijnych przywódców . Obawiam się, że za pomocą narzędzi wojskowych, gospodarczych lub innych Rosja będzie chciała odzyskać kontrolę nad całą Ukrainą - ostrzegł Tusk.

Jego zdaniem, rozejm na wschodniej Ukrainie - wynegocjowany przez kanclerz Angelę Merkel i prezydenta Niemiec Francji François Hollande'a w stolicy Białorusi - nie zatrzymało walk, ale jednak pomogło stworzyć sytuację lepszą, niż do tej pory. Ponowne nasilenie walk przez prorosyjskich rebeliantów byłby impulsem do wzmocnienia sankcji przez UE.

Jak przypomina "NYT"potężne loby w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech już utrudniały UE wprowadzenie ostrzejszych sankcji, broniąc sektorów finansowych, obronnych, czy energetycznych. Ostatnio nowo wybrany lewicowy kierowany przez partię SYRIZA w Grecji rzucił kolejną przeszkodę na tej drodze. Tusk powiedział, że skutkiem wywieranej przez niego dyplomatycznej presji na Grecję jest zapewnienie ze strony nowego premiera Aleksisa Ciprasa, że nie będzie sprawiał kłopotów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!