Równocześnie rozmowy z lekarzami prowadzili prof. Paweł Buszman, szef Rady Nadzorczej spółki Szpitale Polskie i prezes Monika Podziewska. Oboje zapewniali, że od 1 marca szpital będzie działał bez zakłóceń. Dzisiaj spółka podpisać ma nowe kontrakty z częścią lekarzy. Pozostali lekarze, którzy zdecydowali się odejść ze szpitala, zastąpieni zostaną innymi.
O sytuacji w drawskim szpitalu rozmawiamy z burmistrzem Drawska Pomorskiego Zbigniewem Ptakiem
- Jak reaguje Pan na sygnały od mieszkańców, zaniepokojonych sytuacją w drawskim szpitalu?
- Właśnie odbywają się spotkania w samorządach mieszkańców. W środę, podczas jednego z takich spotkań tematyka szpitala dominowała. Mieszkańcy są zaniepokojeni. Pytają co dalej będzie z naszym szpitalem. Celowo mówię "naszym", chociaż gmina nie ma bezpośredniego wływu na to, co dzieje się w szpitalu. Leży to w gestii powiatu. Ale szpital jest nasz, bo każdy z nas jest potencjalnym pacjentem. Ja również jestem zaniepokojony sytuacją w szpitalu. Jako burmistrz wielokrotnie deklarowałem i nadal deklaruję daleko idącą pomoc. Możemy umorzyć szpitalowi podatki. Możemy dać pieniądze na nowy, potrzebny sprzęt i środki medyczne. Ale jest warunek: my, społeczeństwo musimy wiedzieć, że jest instytucja prowadząca, która ma jasny program działania i jest zgoda załogi na realizację tego programu.
Cała rozmowa w piątkowym papierowym wydaniu "Głsu Koszalińskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?