Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Żal z podkoszalińskiego Manowa i kawałek Oscara

Marzena Sutryk
Łukasz  Żal z producentką filmu Ewą Puszczyńską (z prawej) i małżonką Urszulą na gali.
Łukasz Żal z producentką filmu Ewą Puszczyńską (z prawej) i małżonką Urszulą na gali. Oficjalna strona fb filmu "Ida"
Łukasz Żal z podkoszalińskiego Manowa dostał nominację do Oscara za zdjęcia do filmu "Ida".

Pisaliśmy o tym:

Pisaliśmy o tym:

"Tata Łukasza Żala, pan Zdzisław, potwierdza, że jego syn od dziecka przejawiał zainteresowanie fotografią. - Zaczynał jeszcze w podstawówce, lustrzanką Start - mówi pan Zdzisław. - Wtedy nie było jeszcze takiego sprzętu, jaki mamy dziś do dyspozycji. Potem zaczął biegać z kamerą. Dużo pracował w plenerze. A jak poszedł do szkoły do Koszalina, to z założeniem, że musi dostać się do filmówki w Łodzi. To od zawsze było jego marzenie. Za pierwszym razem nie udało się. Łukasz wyjechał wtedy na studia z fotografii do Wrocławia. W końcu udało mu się dostać do łódzkiej szkoły filmowej."

Film "Ida" był nominowany do Oscarów w dwóch kategoriach - za zdjęcia, których współautorem był Łukasz Żal, oraz za najlepszy film nieanglojęzyczny; wygrał w tej drugiej.

Rodzice Łukasza Żala byli w gronie tych, którzy z niedzieli na poniedziałek śledzili oscarową noc. - Oglądaliśmy aż do 5 nad ranem - mówił nam wczoraj Zdzisław Żal, tata Łukasza Żala. Rodzice znanego już na całym świecie autora zdjęć do "Idy" po dziś dzień mieszkają w podkoszalińskim Manowie. Są skromni. Na prośbę, by zapozowali do zdjęcia, tata Łukasza tłumaczy, że to nie on, a syn jest sławny i niech syn się promuje. - A my jednak chcemy zachować trochę prywatności - dodaje pan Zdzisław. Nie miał jeszcze okazji rozmawiać z synem, aby mu pogratulować. - Tam, wiadomo, jest inny czas - opowiadał nam w poniedziałek.

- Po gali na pewno było spotkanie, więc gdy w Polsce jest dzień, oni jeszcze odsypiają. Ostatni nasz kontakt był tuż przed rozpoczęciem gali - synowa około 1 w nocy czasu polskiego przysłała nam SMS-a, że właśnie przeszli po czerwonym dywanie. Potem wypatrywaliśmy syna na widowni i oczywiście dojrzeliśmy go. Bardzo się cieszymy i jesteśmy z niego bardzo dumni! A że Oscar został przyznany za film, a nie za zdjęcia Łukasza, to nawet lepiej. Bo dzięki temu cały zespół fantastycznych ludzi zaangażowanych w tę produkcję został doceniony i można powiedzieć, że każdy z nich dostał kawałek Oscara. A gdyby nagroda została przyznana za zdjęcia, to dostałby ją tylko nasz Łukasz.

Kiedy rodzice spodziewają się odwiedzin syna? - W środę, zaraz po gali, wraca w Bieszczady, gdzie pracuje przy kolejnym filmie - mówi Zdzisław Żal. - Ale może przyjedzie latem na wakacje? Trudno mi na dziś coś konkretnego powiedzieć.

Bartosz Brzeskot, reżyser wywodzący się z Koszalina, mówi o koledze z branży: - To wspaniały zdolny człowiek, który wywodzi się z naszej ziemi. Jestem szalenie szczęśliwy, że tak daleko zaszedł. Oscary - wiadomo, to filmowy Olimp. Moje gratulacje chciałbym też przekazać za pośrednictwem "Głosu" rodzicom Łukasza - mają powody do dumy, jak my wszyscy. Mówię to jako skromny filmowiec. Widziałem wcześniej zdjęcia Łukasza do innego filmu - Krzysztofa Jankowskiego, już wtedy było widać, że będzie z niego ktoś wielki. Dziś po prostu brakuje słów, żeby oddać radość i dumę.

- "Idę" widziałem kilka razy, między innymi na Festiwalu w Gdyni -mówi z kolei Paweł Strojek, dyrektor Centrum Kultury 105 w Koszalinie. - Pamiętam, że film otrzymał wówczas ogromne brawa. Zdjęcia do filmu są świetnie zrobione. Historia jest genialnie pokazana. Tym bardziej jestem w szoku, że zdjęcia zrobił człowiek stąd - ktoś, kto urodził się w Manowie, następnie uczył się w Koszalinie w I LO im. Dubois.

Nic, tylko się cieszyć! Niemożliwe stało się faktem. Przebicie się z naszym filmem do gali oscarowej przy dokumencie było teoretycznie bardziej realne, a przy fabule - prawie niemożliwe. A jednak udało się i mamy sukces. "Ida" to doskonały film, świetne aktorstwo, do tego zyskuje liczną publiczność na Zachodzie, nawet o wiele większą niż u nas. Mam nadzieję, że ta nagroda otworzy też w przyszłości nową drogę dla innych polskich produkcji.

W Koszalinie już zrodził się pomysł, by zaprosić Łukasza Żala do poprowadzenia warsztatów operatorskich dla chętnych mieszkańców oraz do udziału w Festiwalu Młodzi i Film.

- Ubolewamy, że Łukasz Żal nie dostał Oscara za zdjęcia, ale jednocześnie ogromnie cieszymy się z sukcesu filmu - dodaje Przemysław Krzyżanowski, wiceprezydent Koszalina do spraw kultury, znany słuchaczom Radia Koszalin jako znawca kina.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!