Uwaga na niebezpieczne dla zdrowia wspomagacze

Prokuratura Okręgowa w Koszalinie prowadzi śledztwo przeciwko sześciu osobom, którym zarzuca handel szkodliwymi produktami leczniczymi niebezpiecznymi dla życia i zdrowia. Czworo podejrzanych jest ze Świdwina, dwoje z nich to przedsiębiorcy.

Śledztwo rozpoczęło się z początkiem ubiegłego roku, po zatrzymaniach, których dokonali funkcjonariusze CBŚ i którzy na jednej ze świdwińskich posesji zabezpieczyli aż 33 tysiące sztuk nielegalnych preparatów. Te w internecie handlarze oferowali jako ziołowe produkty chińskiej medycyny lub suplementy diety wspomagające odchudzanie i wzmagające potencję. W rzeczywistości, ze względu na skład, ich zażywanie było niebezpieczne dla zdrowia i życia. Zresztą handlu tymi substancjami wprost zabrania prawo.

Sześć osób usłyszało zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych produktów "leczniczych", za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Wobec jednej prokuratura zastosowała dozór policyjny i poręczenie majątkowe.

Śledztwo wciąż trwa, bo - jak ustaliliśmy - poszkodowanych trzeba liczyć w setkach, a prokuratura chce dotrzeć do jak największej liczby osób, które stały się ofiarami nielegalnego procederu. - Postępowanie ma bardzo zawiły charakter. Wymaga intensywnego śledztwa i takie też w tej sprawie jest prowadzone - mówi Aneta Skupień, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, dodając, że na tym etapie postępowania nie może ujawnić jego szczegółów.

Przypomnijmy, że preparaty, które zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚ, zawierały m.in. sibutraminę - związek chemiczny o strukturze wywodzącej się z amfetaminy, który drastycznie hamuje łaknienie. Może nawet spowodować zmniejszenie masy ciała do 20-25 kg w ciągu miesiąca.

Jednak sibutramina może być bardzo groźna dla organizmu. Wywołuje zawroty i bóle głowy, bezsenność, a nawet psychozy, a przede wszystkim uszkadza wątrobę oraz drastycznie zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu.