Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymarzona praca? Brytyjska królowa szuka nowego szofera

aip
Brytyjska królowa Elżbieta szuka nowego szofera, który pomimo presji wynikającej z wożenia głowy Wspólnoty Brytyjskiej ze spokojem i profesjonalizmem podejdzie do swoich obowiązków, a także będzie umiał (umiała) unikać londyńskich korków - pisze The Times.

Ogłoszenie o niezwykle odpowiedzialnej pracy pojawiło się na oficjalnej stronie brytyjskiej monarchii. Oferuje ono pracę w "wyjątkowym i inspirującym" środowisku przez 48 godzin w tygodniu. Pensja wynosić będzie 23 - 24 tysiące funtów rocznie, do tego kierowca może liczyć na darmowe wyżywienie. Szofer królowej będzie mógł również liczyć na mieszkanie w jednym z budynków należących do monarchii, jednak koszt mieszkania potrącony będzie z pensji.

Oczekiwania wobec kierowcy są jednak dość wymagające. Chodzi nie tylko o duże doświadczenie za kierownicą i - najlepiej - prawo jazdy bez ograniczeń typu zdrowotnego czy innego. Oczywiste jest, że szofer będzie dbać o elegancki wygląd limuzyny, ale bardzo ważne, by królowa mogła liczyć na szofera, który będzie umiejętnie omijał londyńskie korki.
Jak pisze "The Times", nie dalej jak w czwartek 19 lutego królowa utknęła w olbrzymim korku na Trafalgar Square, gdy spieszyła się na otwarcie odrestaurowanego " Domu Kanadyjskiego", placówki kanadyjskiej Wysokiej Komisji. Kiedy wreszcie udało się jej dotrzeć na miejsce Wysoki Komisarz Gordon Cambell zapytał z żartem: - Ten korek był naprawdę straszny. Wasza Wasza Wysokość musiała utknąć na chwilę?

Królowa nie dała ię zbić z pantałyku: - Wszyscy będą zachwyceni, że zdarza się to również panu - odparła z uśmiechem.
I chociaż - jak dodaje "Times", monarchini nie narzekała wcale na korek, to jasne jest, że jej nowy szofer musi wykazać się umiejętnościami omijania zatorów na zatłoczonych londyńskich ulicach. Zgodnie z ogłoszeniem kierowca musi cechować się "skutecznymi umiejętnościami organizacyjnymi i administracyjnymi, dzięki czemu będzie mógł zaplanować najlepsze trasy, by dotrzeć na czas do celu podróży, a jednocześnie zachować spokój." Spokój przyda się także i w innych sytuacjach. "The Times" przypomina, jak w 2013 roku warta 10 milionów funtów limuzyna królowej marki Bentley odmówiła posłuszeństwa i nie chciała odpalić, kiedy królowa wyszła z nabożeństwa w jednym z kościołów. Szofer w pocie czoła usiłował wielokrotnie zapalić silnik, a królowa stała z boku i się uśmiechała. W końcu silnik zapalił za siódmym razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!