Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biesiekierz: Rząd położył gazociąg, a nas brutalnie lekceważy

Piotr Polechoński
Rolnicy z gminy Biesiekierz zabrali nas na swoje pola, przez które biegnie gazociąg. Żółte słupy wbite co kilkadziesiąt metrów pokazują w którym miejscu został on położony.  - Czy ktoś w końcu nam za to zapłaci? - pytają
Rolnicy z gminy Biesiekierz zabrali nas na swoje pola, przez które biegnie gazociąg. Żółte słupy wbite co kilkadziesiąt metrów pokazują w którym miejscu został on położony. - Czy ktoś w końcu nam za to zapłaci? - pytają RADEK KOLEŚNIK
Rolnicy z gminy Biesiekierz zabrali nas na swoje pola, przez które biegnie gazociąg. Żółte słupy wbite co kilkadziesiąt metrów pokazują w którym miejscu został on położony. - Czy ktoś w końcu nam za to zapłaci? - pytają.

Chodzi o kilkudziesięciu rolników z gminy Biesiekierz. To właśnie przez ich pola została wytyczona trasa budowanego gazociągu Szczecin - Gdańsk. Ten ma długość 267 kilometrów i biegnie przez dwa województwa: zachodniopomorskie i pomorskie. Budowa gazociągu to rządowa inwestycja celu publicznego, a to oznacza, że właściciele gruntów - przez które została wytyczona trasa budowy - w praktyce nie mają nic do gadania, nie mogą się na to nie zgodzić, muszą przyjąć do wiadomości, że rząd ingeruje w ich własność. Mogą natomiast liczyć na to, że po zakończeniu budowy dostaną odszkodowanie, które ma zrekompensować im poniesione przez nich straty.

- No i tego odszkodowania nie możemy się doczekać, ani żadnej informacji na jego temat - denerwują się rolnicy. Mówią, że zgodnie z umowami, które podpisali z zachodniopomorskim Urzędem Wojewódzkim, niezwłocznie po zakończeniu budowy na ich gruntach wojewoda powoła rzeczoznawcę, a ten oszacuje koszt i rodzaj poniesionych strat, aby na podstawie tych wyliczeń wypłacić rolnikom finansowe zadośćuczynienie.

- Prace przy położeniu rurociągu na naszych gruntach zakończyły się wiosną ubiegłego roku - mówi Marek Jasiecki. - I od tamtej chwili nic, kompletna cisza. Zero odszkodowań, zero informacji kiedy będą i czy w ogóle będą. Piszemy mail za mailem na podane adresy przez urząd wojewódzki i głównego wykonawcę , czyli firmę Gaz-System, ale nie otrzymujemy żadnej odpowiedzi. Ani słowa - denerwuje się pan Marek . On i inni rolnicy czują się oszukani. Twierdzą, że nie zostali potratowani poważnie.

- Rząd położył gazociąg na naszej ziemi, a nas brutalnie lekceważy. Wojewoda miał niezwłocznie po zakończeniu prac zadbać o to, abyśmy dostali należne nam pieniądze, a jak dotąd nic zrobił niczego w tym kierunku. A przynajmniej my o niczym nie wiemy, bo nikt nie raczył nam powiedzieć, co się dzieje w naszej sprawie - słyszymy.

Jak tłumaczą się wojewoda i główny wykonawca? Czytaj w sobotnio - niedzielnym papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!