Dobra wiadomość jest taka, że koszalińscy kierowcy płacą za paliwo coraz mniej. Zła jest taka, że to wciąż więcej niż średnia dla całego kraju i o 30- groszy więcej niż na przykład na niektórych stacjach w Szczecinku. Wczoraj za bezołowiową 95 w Koszalinie trzeba było płacić 4,32 zł, a ceny oleju napędowego były takie same lub o kilka groszy wyższe.
- Z czego wynika, że mimo spadków Koszalin wciąż jest powyżej średniej krajowej? Może to efekt tego, że jesteście bliżej niemieckiej granicy? Odwiedzają was goście z Niemiec, więc te ceny właściciele stacji po prostu im windują - mówiła niedawno na naszych łamach Urszula Cieślak, z BM Reflex, monitorującego rynek paliw w Polsce. Pytani przez nas eksperci jednak już od dawna nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, dlaczego to Koszalin jest jednym z najdroższych miast dla kierowców. Pocieszeniem mogą być jedynie zapowiedzi dalszych obniżek w całym kraju.
- Polscy kierowcy będą jeszcze przynajmniej przez najbliższe tygodnie mogli z satysfakcją podjeżdżać pod dystrybutory z coraz niższymi cenami benzyny i diesla - mówił nam wczoraj Jakub Bogucki, analityk rynku paliw. z portalu e-petrol.pl. Cena baryłki ropy nadal pozostaje na poziomach poniżej 50 dolarów, a prognozy na przyszły tydzień dla benzyny bezołowiowej 95 to przedział 4,24 - 4,32 zł (mowa o średniej dla całego kraju).
W Koszalinie warto odnotować jeszcze jedną zmianę. Zniknęły tanie stacje Bliska, które przemianowano na Orlen. Przedstawiciele koncernu tłumaczyli nam, że zabiegu tego dokonują ze względu na klientów, którzy chcą dziś, oprócz zatankowania, zrobić zakupy i coś zjeść. Na Bliskiej tego nie było, na Orlenie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?