Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kądzielna w gminie Kołobrzeg nie chcą po sąsiedzku farmy wiatrowej

Iwona Marciniak
Mieszkańcy Kądzielna mówią "nie" inwestorowi planującemu budowę po sąsiedzku farmy wiatrowej.
Mieszkańcy Kądzielna mówią "nie" inwestorowi planującemu budowę po sąsiedzku farmy wiatrowej. archiwum
Mieszkańcy Kądzielna mówią "nie" inwestorowi planującemu budowę po sąsiedzku farmy wiatrowej.

- Nie zgodzimy się - wyjaśnia Agnieszka Grzegorczyk-Maziarz ze Stowarzyszenia Kądzielno. Powołała je grupa mieszkańców, by być stroną w postępowaniu między inwestorem, a gminą. - Inwestor zamierza tu postawić wiatraki z turbinami o mocy 3,5 megawata każda, czyli jedne z największych jakie stawia się w kraju. Nie pozwolimy na to. Kupić też się nie damy.

Chodzi o to, że podczas niedawnego spotkania z mieszkańcami (zorganizowano je w trybie rozprawy administracyjnej), w obecności władz gminy i sprzeciwaiających się budowie władz Kołobrzegu, inwestor, firma Ventus , zaproponował mieszkańcom po 200 zł miesięcznie, jeśli farma powstanie. Gotów jest też zmniejszyć liczbą wiatraków z planowanych 5 do 4. Propozycja została przez zebranych odrzucona. Niewiele dały przekonywania inwestora, że wiatraki nie będą stanowić zagrożenia. Mieszkańców Kądzielna wspierali ich sąsiedzi z miejscowości, w których wiatraki już pracują, m.in. z Karcina. Opowiadali o uciążliwości, o hałasie uprzykrzającym życie.

Inwestor podpiera się planem zagospodarowania, dopuszczający zabudowę. Ma też korzystny dla siebie raport oddziaływania na środowisko, ale stowarzyszenie wspierane przez Ekologiczny Kołobrzeg je kwestionuje. Jak informuje, firma zdążyła zainwestować w realizację swoich planów znaczne pieniądze. Zapowiedź, że jeśli wójt nie wyda korzystnej opinii środowiskowej, firma będzie mogła domagać się odszkodowania, nie przestraszyła przeciwników inwestycji.

Po spotkaniu wójt Włodzimierz Popiołek powiedział nam: - Znam stanowisko mieszkańców Kądzielna, ale muszę też pamiętać o tych, którzy odczuliby ciężar spłaty ewentualnego odszkodowania. W planie jest zapis, że dopuszcza się tam lokalizację wiatraków. Oznacza to, że mogą powstać, ale pod pewnymi warunkami. Przede mną trudna decyzja.

Wójt będzie miał na nią więcej czasu, bo w piątek inwestor poprosił o czasowe zawieszenie postępowania i wstrzymanie się z decyzją. Chce poświęcić ten czas na przekonywanie mieszkanców do swych racji. Oprócz podatku, firma gotowa jest co roku przekazać gminie dodatkowo znaczną sumę, bo, jak szacuje, zysk z farmy w tym miejscu byłby o ok. miliona zł wyższy, niż gdyby powstała w dalszej lokalizacji. Chce się tym milionem podzielić.

- Mieszkańcy Kądzielna to świadomi i światli ludzie, którzy nie dadzą się kupić - zapowiada Agnieszka Grzegorczyk.
Inwestor sugeruje, że chciałby poznać opinię większej liczby mieszkańców za pośrednictwem referendum. - O referendum decyzję podejmuje rada gminy - zaznacza wójt.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!