MZK nie ma możliwości wznowienia kursów do Świeszyna. Będą rozmowy z "busiarzami"

- Nie tylko w samym Świeszynie, ale przede wszystkim w pozostałych miejscowościach gminy, ludzie często nie mają jak się dostać choćby do lekarza. To trzeba rozwiązać. Skoro udało się przywrócić "trójkę" do Niekłonic, to liczę, że uda się też z "dziewiątką" - deklarowała Ewa Korczak krótko po wyborze na wójt Świeszyna. - Właśnie przygotowujemy pismo do MZK w Koszalinie z zapytaniem w tej sprawie - mówi dzisiaj. Choć pieniądze na wspieranie dodatkowego transportu są zabezpieczone w tegorocznym budżecie gminy, problem niespodziewanie może pojawić się po stronie przewoźnika.

- O oczekiwaniach Świeszyna i gotowości do partycypacji w kursach "dziewiątki" rozmawialiśmy już z poprzednimi władzami gminy, ale obecnie nie będziemy w stanie wznowić kursów - informuje Andrzej Bacławski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji. - Mieszkańcy Raduszki nie zgadzają się na odebranie "dziewiątki", którą skierowaliśmy tam po rezygnacji z kursów do Świeszyna, a dodatkowych autobusów do uruchomienia nowej linii po prostu nie mamy. Problem nie zostanie szybko rozwiązany, gdyż MZK nie planuje w najbliższym czasie dużej inwestycji w tabor.

Władze Świeszyna z niecierpliwością czekają na zmianę przepisów transportowych, które od 2017 r. pozwoliłyby im samemu organizować transport. Na razie zostają rozmowy z prywatnymi przewoźnikami. - Chcemy dowiedzieć się czy, na ile i na jakich zasadach mogą dostosować trasy do potrzeb mieszkańców, bo teraz nie są one do końca zaspokajane - zapowiada Ewa Korczak. - Najpierw jednak, przy okazji wyborów sołtysów zorganizujemy konsultacje i ankiety wśród samych mieszkańców.
Według pani wójt konkretnych decyzji można spodziewać się w marcu.