Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gips, woda i do pracy. Pana Bogdana ogranicza tylko wyobraźnia jego klientów

Joanna Krężelewska
Radek Koleśnik
Bogdan Górski z gipsu potrafi zrobić rzeczy funkcjonalne i małe dzieła sztuki

W Koszalińskim Inkubatorze Przedsiębiorczości od 15 lat działa firma Gipso-Antico. Zajmuje się tym, co znane było w architekturze już od czasów starożytności, a upowszechniło się w okresie renesansu i baroku. Czasy się zmieniły, ale nie zapotrzebowanie na piękno, choć dziś pojmowane jest ono często inaczej. Dominują nowoczesne, proste formy, co nie oznacza, że brak dziś osób, które chcą mieć zdobienia "na bogato".

Czy już wiecie, o czym mowa? Firma Bogdana Górskiego zajmuje się produkcją sztukaterii gipsowej, wszelkich elementów dekoracyjnych, które montować można wewnątrz budynków, jak i na elewacjach. Wystarczy spojrzeć na zdobienia galerii Hosso w Koszalinie lub na rynku w Białogardzie - one właśnie wyszły spod ręki mistrza Bogdana. Ornamenty, gzymsy, trójwymiarowe portale na sufity i panele na ściany, kolumny beczkowe, by dom wyglądał jak dworek, obramowania okien, ale przede wszystkim listwy przysufitowe, w tym tak ostatnio popularne listwy oświetleniowe, które mogą zastąpić klasyczne żyrandole - z Koszalina jadą w Polskę, a często też poza jej granice.

Biały "puder"
- Dziewięćdziesiąt procent zamówień powstaje według projektu klientów - mówi Bogdan Górski, zapraszając nas do wnętrza swojego zakładu. - Proszę uważać, jeśli macie czarne kurtki - uśmiecha się. Choć w pomieszczeniach panuje idealny porządek, półki i ściany pokrywa mgiełka białego pudru. To gips. Na szczęście nie jest on szkodliwy.

Pan Bogdan zgodził się pokazać nam, jak powstają jego gipsowe cuda. - Pracę zaczynamy od etapu projektowania - pokazuje na plik arkuszy papieru milimetrowego, który pamiętamy ze szkolnych zajęć ZPT. - Przy projektowaniu ważny jest nie tylko pomysł klienta, ale też wysokość i wielkość pomieszczenia, liczba narożników w pokoju. Nie mamy listy standardowych wzorów - nawet te pokazowe przerabiamy pod konkretne zamówienie, bo w danym miejscu akurat powinny być o centymetr dłuższe. Nie jesteśmy fabryką, która produkuje coś taśmowo, tylko zakładem rzemieślniczym - tłumaczy koszalinianin.

Na przykładzie ozdobnej listwy przysufitowej pokazuje kolejne zadania. Projekt trafia do komputera. Specjalna maszyna wycina ze styropianu model, który klient może przymierzyć w domu do ściany. Jeśli zaakceptuje wzór, z metalu wycięta zostaje forma. Na specjalnym stole na długą formę ręcznie nakładany jest gips. Blaszanym szablonem ściąga się jego nadmiar i jednocześnie wygładza. I tak wiele razy, aż listwa będzie idealnie gładka i twarda.

Nieco inaczej wyglądają prace z trójwymiarowymi zdobieniami elewacyjnymi. Tu do akcji wkracza frezarka. Mogą być to motywy floralne, barokowe, greckie, a nawet... - Wykonujemy też obudowy do kominków. Jeden z klientów zamówił u mnie herb swojego rodu. Wyszła rzecz niepowtarzalna - pokazuje model. - Zdobienia w stylu barokowym nie są dziś popularne wśród klientów. Choć i takie zamówienia się zdarzają - mówi Bogdan Górski. Dziś popularniejsze są wzory nowoczesne. Centrum handlowe z Radomia zamówiło w Gipso Antico panele, których wzór przypomina delikatne fale na wodzie. Coraz częściej takie motywy pojawiają się na jednej ze ścian lub jej części również w mieszkaniach. Można je później dowolnie pomalować. To znak czasu - kiedyś hitem była fototapeta, dziś chcemy mieć na ścianie fakturę.

Architekt pomoże
Czy zdarzyło się, że pomysł klienta przeraził pana Bogdana? - Owszem, sam się na tym złapałem, bo pomysł był bogaty w detale i zdobienia. Myślałem, że był zbyt bogaty, na granicy z kiczem. Jednak po zakończeniu prac musiałem przyznać, że to nie ja miałem rację. Efekt był zdumiewający - mówi. - Czasami polecam współpracę z architektem lub projektantem wnętrz. Można zawsze liczyć na celną podpowiedź.

Podpowiedź, bo zazwyczaj klient forsuje swoją wizję. Zdarzają się nawet pomysły na ozdobienie ściany konkretną płaskorzeźbą.
Nieco inaczej wygląda praca przy elewacjach. Elementy zewnętrzne są bowiem często rekonstruowane pod nadzorem konserwatora zabytków (ważną różnicą jest też surowiec - gips zastępuje mieszanka cementowa).
Gips na podłodze

Chwilę później pojawia się klient, który chce nadać ścianie określoną strukturę, a wykończyć ją podświetlanymi listwami. I tu pan Bogdan z ekipą projektową może "poszaleć". - Klientów zaskakuję często tym, że zamiast drewnianych listew przypodłogowych mogą zamontować listwy gipsowe. Gips chłonie wodę, dlatego zabezpiecza się je jak drewno. Ale wbrew pozorom są one wytrzymałe, a dodatkowo stają się elementem ściany, tym samym są odporniejsze na kurczenie i rozciąganie - tłumaczy pan Bogdan.Wykończenia, zdobienia, kolumny niczym w tade-uszowskim dworku lub przed gracką posiadłością, listy połączone ze światłem - te pomysły przekonują, że najlepszym zastosowaniem gipsu wcale nie musi być... unieruchomienie złamanej kości. a

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty