Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żałoba w "budowlance". Ale jest szansa na kompromis [wideo]

Rajmund Wełnic
Nastroje w szkolnej społeczności "budowlanki" są fatalne.
Nastroje w szkolnej społeczności "budowlanki" są fatalne. Rajmund Wełnic
"Budowlanka" zostanie zlikwidowana i włączona do "mechanika", ale pozostanie na ulicy Artyleryjskiej. Takie są ustępstwa starostwa wobec protestujących nauczycieli, obsługi i uczniów.

Nasz tekst o planach likwidacji Zespołu Szkół nr 3 i przeniesieniu kształcenia w kierunkach budowlanych do ZS nr 5, czyli "mechanika" wywołał prawdziwą burzę. Mimo początku ferii pracownicy szkoły i wielu uczniów skrzyknęło się, aby ratować szkolę. Uczniowie na spotkanie z władzami powiatu przynieśli transparenty z hasłami protestacyjnymi. A wszyscy przyszli ubrani na czarno, co chyba najlepiej oddaje nastroje kompletnie zaskoczonej planami starostwa społeczności "budowlanki". - Chciałabym skończyć naukę, tam gdzie ją zaczęłam, pokazać swoim dzieciom szkołę, drzewo, które tu zasadzę - mówiła nam zdruzgotana Patrycja Kalarusz, szefowa szkolnego samorządu. - Wierzę nauczycielom, że nic nie wiedzieli, bo przecież cały czas zapewniali nas, że szkole nic nie grozi.

Starosta szczecinecki Krzysztof Lis chyba dawno nie wysłuchał tylu gorzkich słów. Paweł Rybak, jeden z nauczycieli, przeczytał list pracowników, w którym padały ostre sformułowania o przekręcie, skazywaniu ludzi na utratę pracy i młodzieży na emigrację zarobkową oraz takim kształceniu, aby młodymi sterować jak bezładną masą. - Nie ma pan żadnej polityki oświatowej, ratuje pan tylko budżet powiatu dziwnymi posunięciami - grzmiał Paweł Rybak. Jego koledzy chwalili się osiągnięciami uczniów, warunkami do nauki i praktyk, świetnymi wynikami egzaminów zawodowych, niskim bezrobociem wśród absolwentów. Oskarżali, że robi się zamach na ich szkołę w czasie ferii, że dyrekcja za ich plecami "spiskuje" ze starostwem. Padały argumenty, że w "mechaniku" kierunki budowlane się rozpłyną. Nauczyciele atakowali także starostwo, że pozwala wciąż otwierać w innych szkołach kierunki, które wypuszczają bezrobotnych - sprzedawców, piekarzy, strażaków itp..

- Jeżeli nie otworzymy tych klas, to uczniowie przejdą do szkół niepublicznych, które tylko na to czekają - bronił się wicestarosta Marek Kotschy. Krzysztof Lis przedstawiał też liczby, z którymi trudno polemizować - niespełna dekadę temu w powiatowych szkołach średnich było 4517 uczniów, dziś 2932, a za siedem lat będzie 2373. "Budowlanka" w tym czasie schudła z 325 do 221 uczniów obecnie, a koszt kształcenia jednego ucznia wzrósł z niespełna 5 do blisko 10 tys. zł rocznie. - Plany reorganizacji sieci szkół wymusza demografia, już dwa lata temu planowaliśmy łączenia szkół (ZS nr 6 z ZS nr 2 i ZS nr 3 z ZS nr 5 - red.) - starosta mówił, że te zamiary nie zostały odłożone do "świętego nigdy" i trzeba do nich prędzej czy później wrócić. - Przez te lata straciliście ponad 100 uczniów, przespaliście ten czas, bo "rolnik" był w identycznej sytuacji, a sobie poradził z naborem. Nauczyciele odpowiadali na to, że od lat mówi się o zamykaniu ZS nr 3 i starostwo robi szkole czarną propagandę. - To, że w tej sytuacji w ogóle mamy nabór, to cud - bronili się.

Po wzajemnym wylaniu żalów, przyszedł czas na konkrety. - Jakie państwo macie propozycje? - pytał kilka razy Krzysztof Lis, a nie doczekawszy się odpowiedzi sam zaproponował zamknięcie deficytowego schroniska, likwidację ZS nr 3 i utworzenie Zespołu Szkół Technicznych na bazie "mechanika". Istotnym ustępstwem jest jednak to, że nauka w klasach budowlanych miałaby się nadal odbywać w obiektach przy Artyleryjskiej. Powstałaby by jedna dyrekcja, jeden arkusz organizacyjny, co oznacza, że część nauczycieli miałaby pewnie lekcje także na ulicy Koszalińskiej w obecnym ZS nr 5.
Wyraźnie zaskoczeni pracownicy wydawali się zadowoleni z takiego rozwiązania. Chcieli jedynie, aby nazwa szkoły zachowała człon związany z budownictwem i przeprowadzić także formalną likwidację "mechanika". To według starosty raczej jednak nie wchodzi w rachubę, bo nie uda się dotrzymać terminów (uchwałę o zamiarze likwidacji radni muszą przyjąć do końca lutego). Tak czy inaczej - zaświtało światełko w tunelu i jest szansa na porozumienie. Jego szczegóły mają być jeszcze omawiane między stronami.

Oddala się tym samy nieco wizja utworzenia wyższej szkoły zawodowej na bazie obiektów ZS nr 3. Jak już informowaliśmy miałyby się tu kształcić kadry inżynierskie z myślą o zakładach Krono. Starosta ujawnił także, że miał plan B na wypadek niepowodzenia tego projektu - utworzenie przy Artyleryjskiej domu pomocy społecznej dla przewlekle chorych lub ośrodka dla młodzieży.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!