Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto, przed wyborami, uderzył w twarz syna obecnego burmistrza? Policja nadal go szuka

Jakub Roszkowski
Kto, przed wyborami, uderzył w twarz syna obecnego burmistrza? Policja nadal go szuka
Kto, przed wyborami, uderzył w twarz syna obecnego burmistrza? Policja nadal go szuka archiwum
Podejrzany mężczyzna miał uderzyć w twarz i ostrzec syna obecnego burmistrza miasta, że, jeśli jego tatuś wygra, będzie musiał uważać.

Do tego incydentu miało dojść tuż przed pierwszą turą wyborów na burmistrza Białogardu. Krzysztof Bagiński, wtedy jeszcze kandydat na głowę miasta, następnego dnia po zdarzeniu zgłosił sprawę na policji. Zdarzenie skomentował dosadnie: że prawdopodobnie był to przedwyborczy incydent, który pokazuje, że walka o fotel burmistrza jest wyjątkowo bezlitosna. Głos, następnego dnia, zabrali więc pozostali kandydaci - Krzysztof Szyszlak z SLD, Andrzej Siwek z PO oraz Jerzy Harłacz, niezależny. Potępili zdarzenie, wezwali służby do pilnego ustalenia sprawcy. Minęły jednak już dwa miesiące, a sprawcy wciąż nie ma.

- Tak też przeczuwałem. Oczywiście nie mam powodów, by poddawać w wątpliwość zajście tego zdarzenia, jednak wydaje mi się, że jest tutaj kilka nieścisłości. Choćby taka, że zdarzenie zostało zgłoszone dopiero następnego dnia i że nikt nie był w stanie, z poszkodowanym włącznie, powiedzieć jak wyglądał sprawca. Chciałbym więc, by przepytano zainteresowanych z wykorzystaniem wariografu - mówi dziś Harłacz.

- Zasugerowano, że była to jakaś polityczna sprawa. Nie wskazano wprawdzie konkretnie nas, kontrkandydatów, ale pewien niesmak pozostał - dodaje Andrzej Siwek. - Chciałbym więc, żeby ta sprawa została definitywnie rozwiązana, a nie, gdy jest już po wyborach, to się o niej zapomina - uważa.
Policjanci z Białogardu zapewniają, że jeszcze tej sprawy nie umożono. Przesłuchani zostali poszkodowany, świadkowie, także kontrkandydaci, ale nic nowego nie ustalono.

- Wygląda na to, że był to rzeczywiście jednorazowy incydent, rodzina nie zgłasza już nam niepokojących informacji - słyszymy w komendzie. - W miejscu zdarzenia nie ma kamery, więc jedyne co wiemy, to że sprawca był wysokim mężczyzną ubranym w ciemny strój z kapturem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!