Do koszalińskiej komendy zgłosił się 35-letni mężczyzna, który poinformował o kradzieży należącego do niego audi. Jak relacjonował, a potem zeznawał, samochód zostawił w nocy z piątku na sobotę w rejonie jednej z koszalińskich dyskotek.
Bawił się tam i pił alkohol, więc postanowił wracać do domu bez auta. Dodał, że swoje audi widział ostatni raz w niedzielę rano, gdyż wrócił na parking, bo musiał z niego zabrać jakieś rzeczy. Natomiast odjechać samochodem ze wskazanego miejsca postanowił dopiero tego dnia wieczorem i wtedy okazało się, że został on skradziony. Mężczyzna szczegółowo opisał w protokole przebieg swojego dnia przed tym, gdy ujawnił utratę audi. W międzyczasie mundurowi ustalili jednak, że złożone przez mężczyznę zaznania dobiegają od prawdy.
Okazało się, że w tą samą niedzielę po południu 35-latek poruszał się "utraconym" pojazdem. Audi, kierowane przez innego mężczyznę, brało udział w kolizji drogowej na obrzeżach Koszalina. Według zeznań świadków właściciel audi w chwili zdarzenia siedział na fotelu pasażera. Tym samym wersja przedstawiona przez rzekomego pokrzywdzonego okazała się niewiarygodna.
Zebrany przez kryminalnych z komendy materiał dowodowy dał podstawę do przedstawienia mężczyźnie zarzutu składania fałszywych zeznań i zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, które 35-latek usłyszy w koszalińskiej prokuraturze. Akta sprawy trafiły tam wraz z wnioskiem o objęcie podejrzanego policyjnym dozorem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?