Poczta ściga dłużników. Na konto za abonament

W samym tylko Koszalinie rzecz dotyczy 1250 osób. Kolejnych trzystu w Szczecinku. W całej Polsce - dziesiątków tysięcy. Ile dokładnie osób, które wpadły w abonamentową spiralę zadłużenia, może spodziewać się egzekucji długu - o tym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ani operator pocztowy nie informują. Wiadomo jednak, że dziś z abonamentem zalega ponad 2,6 mln osób.

Egzekucja z tytułu zaległych opłat za abonament RTV jest efektem zmasowanej akcji Poczty Polskiej. - W przypadku braku opłat, abonent otrzymuje zawiadomienie o saldzie, w celu zmobilizowania do uiszczania opłat, kolejnym krokiem może być upomnienie.

W ostateczności sprawa może trafić do Urzędu Skarbowego, który zajmuje się egzekucją zobowiązania - informuje Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej S.A. I działania te przynoszą skutek. - Struktura wpływów abonamentowych za lata 2012 - 2013 zmieniła się bardzo wyraźnie na rzecz zwiększenia udziału wpływów z zaległości wnoszonych z opóźnieniem - podkreśla Katarzyna Twardowska, rzecznik prasowy KRRiT.

Akcja pocztowców spędza sen z powiek emerytom, którzy zwiedzeni wizją zniesienia abonamentu, nie płacili.

Do kancelarii prawnych z prośbą o poradę przychodzą dziesiątki osób, które otrzymały wezwania do zapłaty za abonament. W większości ludzie starsi, którzy nie wiedzieli, że po ukończeniu 75 lat muszą jeszcze pójść na pocztę i wypełnić kwitek, w którym potwierdzą wiek, co wreszcie zwolni ich z obowiązku płacenia abonamentu rtv.

- Wynika to z pewnej dezinformacji. Ustawa jasno precyzuje ten obowiązek, ale w doniesieniach medialnych mówiono jedynie o granicy wieku - tłumaczy radczyni prawna Teresa Żurowska. - Nieznajomość prawa szkodzi, ale prawo to powinno chronić ludzi słabych, starszych, często chorych i już sam fakt osiągnięcia danego wieku powinien wystarczać dla zwolnienia z opłaty. To jednak wymaga zmiany przepisów.

Kolejny przykład zawiłych procedur - pani Teresa prowadzi sprawę mieszkanki Koszalina, która do 2007 roku opłacała abonament, potem przeprowadziła się na drugi koniec Polski. Wymeldowała się, wyszła za mąż. Po sześciu latach przyszło na jej poprzedni adres i dawne nazwisko wezwanie do zapłaty ponad 1,5 tys. zł. Nie wiedziała, że musi wyrejestrować przypisany do jej osoby odbiornik... - To jednak szczególne sytuacje. Gdy przychodzi do mnie młody człowiek i pokazuje wezwanie, mówię: płacz i płać. To określony prawem podatek i naszym obowiązkiem jest go uiścić - podkreśla Żurowska.

Polaków zalewa fala wezwań do zapłaty i egzekucji skarbowych, a Krajową Radę Radiofonii i Telewizji fala wniosków o umorzenie opłat. - W wyjątkowych sytuacjach, jeżeli przemawiają za tym względy społeczne lub przypadki losowe, w sprawie zaległości można zwrócić się do KRRiT, która może umorzyć lub rozłożyć je na raty - potwierdza Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej S.A.

- Na 1 stycznia tego roku do rozpatrzenia pozostało około 160 tys. wniosków z lat 2008-2013. Przy obecnym stanie zatrudnienia i założeniu, że liczba wniosków nie ulegnie zwiększeniu przewiduje się, że na 31 grudnia liczba nierozpatrzonych wyniesie około 200 tys. - wylicza Katarzyna Twardowska, rzecznik KRRiT.