Powiat białogardzki w rękach koalicji PiS, PSL, SLD i lokalnego Porozumienia Samorządowego

W powiecie, przynajmniej pod względem osobowym, macie już wszystko poukładane. Można zacząć działać. Czym zajmie się starosta w pierwszej kolejności?
Kontynuujemy to, co rozpoczęliśmy w poprzedniej kadencji, czyli w skrócie: nie przewiduję żadnej rewolucji. Priorytety, to oczywiście wydzierżawienie udziałów w naszym, przekształconym w spółkę prawa handlowego, szpitalu oraz budowa bloku operacyjnego dla szpitala.

Koalicja w powiecie jest dość rozbudowana, to aż cztery ugrupowania, a tylko 9 osób. Czy taki sojusz będzie trwały?
Porozumienie współpracuje z SLD, PSL i PiS od 12 lat. Znamy się, możemy na siebie liczyć, jeszcze się na sobie nie zawiedliśmy. To jest i będzie trwały sojusz.

Zastępcą starosty został Piotr Pakuszto z PSL. Takie było ustalenie koalicyjne?
PSL, które ma dwóch radnych, wskazało pana Piotra, a ja na to przystałem. Znam go, wiem na co go stać, więc można powiedzieć, że to było wspólne uzgodnienie tej kandydatury.

A co ze Zbigniewem Raczewskim, poprzednim wicestarostą?
Niestety, nie zdobył mandatu radnego, więc nie ma go w zarządzie. Zdecydowaliśmy, że kandydatami do zarządu będą tylko ci, którzy zdobyli mandaty radnego, więc Raczewski został z tego wykluczony.Ani w zarządzie, ani nawet w prezydium rady nie ma nikogo z Platformy Obywatelskiej. A to ona przecież wygrała wybory w powiecie. Ma aż 7 radnych.

Radni PO są w opozycji, co pokazali podczas głosowania. Nie poparli żadnej naszej kandydatury. Przewodniczącym został Henryk Budzyła, wiceprzewodniczącymi Jerzy Bartman i Anna Kodź. W Zarządzie Powiatu zasiadają, oprócz mnie i Piotra Pakuszto, także Małgorzata Stachowiak, Bogdan Stanczewski i Romuald Tatys.