Maciej Miecznikowski wystąpi w poniedziałek o godz. 19 w Filharmonii Koszalińskiej. Wykonana standardy muzyki rozrywkowej, między innymi utwory Franka Sinatry, Natalie Cole, ale też utwory ze swej najnowszej płyty "Będzie z nami dobrze".
- Był zachwycony możliwością wystąpienia w pięknej sali, którą rok temu otrzymali koszalińscy filharmonicy - mówi Małgorzata Chodkowska, wiceprezeska Fundacji Pokoloruj Świat, która organizuje koncert. Miecznikowski obdarzony jest głębokim i mocnym głosem, dzięki któremu jest w stanie oryginalnie zinterpretować niemal każdy utwór z dowolnego repertuaru.
Wziął udział w dziesiątkach różnorodnych projektów muzycznych: wydawnictw płytowych i koncertów oraz programów telewizyjnych. Prowadzenie cieszącego się dużą popularnością show muzycznego "Tak to leciało!" przyniosło mu nominacje do Telekamer i Wiktorów.
Autorski album Macieja Miecznikowskiego to pop osadzony w lekkich gitarowych brzmieniach, z domieszką nowoczesnego bluesa, country czy nawet muzyki świata. - Nie jest to jednak ani powrót do bluesa, ani jazz, ani muzyka klasyczna, choć te wszystkie gatunki cały czas we mnie buzują. To eklektyczny pop w klasycznym wydaniu, bo z żywymi instrumentami. Większość utworów mogę wykonać akompaniując sobie na gitarze czy fortepianie i wciąż słucha się ich dobrze - mówił o nowym projekcie artysta.
W Koszalinie wystąpi z muzykami z Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Koszalińskiej. Zagra za 40 procent stałego honorarium, bo cel koncertu jest szczytny. Zostanie przeznaczony na wsparcie Jarosława Brzezińskiego. - Ojciec siedmioletniej Majki i licealistki Natalii, mąż, koszalinianin. Taki, jak wielu z państwa. Chłopak z Bałtyckiej, uczeń "ósemki", dziś walczy o życie - mówi Teresa Żurowska, prezes Fundacji Pokoloruj Świat, która pod swoje opiekuńcze skrzydła przyjęła Jarosława Brzezińskiego.
- W 2011 roku zwyciężył walkę z czerniakiem, rok temu pokonał raka skóry. Dziś jednak znów musi walczyć - cierpi na raka kości. Jest duża szansa, że i tym razem będzie silniejszy od choroby. Jednak potrzebuje naszej pomocy. Na co potrzebne są pieniądze? - Samo leczenie w znacznej części finansowane jest przez NFZ. Jednak koszty dojazdu do kliniki w Warszawie, pobytu tam, cóż, nikt z nas nie odkłada pieniędzy na wypadek dodatkowych kosztów, które wiążą się z leczeniem, a one są ogromne - podkreśliła Żurowska. Ceny cegiełek: 60 i 80 złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?