Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Violetta Dymecka i Janusz Gromek przed II turą [wideo]

Iwona Marciniak
Kołobrzeska Rada Miasta "wzięta" przez radnych z Porozumienia dla Kołobrzegu - mają większość 11 na 21.

Przed nami druga tura wyborów prezydenckich. 30 listopada kołobrzeżanie zdecydują kto będzie rządził miastem przez kolejne 4 lata: urzędujący prezydent Janusz Gromek (PO), czy Wioletta Dymecka (Porozumienie dla Kołobrzegu). W pierwszej turze najlepszy był Janusz Gromek, ale Wiolettę Dymecką dzieliło od niego tylko 287 głosów. Jak wykorzystają czas do II tury wyborów? Czy zawalczą o głosy trzech kandydatów, którzy odpadli z rozgrywki? Oto co nam odpowiedzieli.

Janusz Gromek: - W jakim jestem nastroju? Dziś w zdecydowanie lepszym. To jasne, że nie jesteśmy zadowoleni z wyborczego wyniku. Ale kiedy przyszedłem do pracy, zabrałem się do zwykłych obowiązków, humor mi wrócił. Oczywiście myślę o drugiej turze, ale nie skupiam się tylko na tym. Mam jutro (w ostatnią środę - przyp. red.) spotkania z najbliższymi współpracownikami, ze sztabem wyborczym. Będziemy dyskutowali: gdzie? Co? Jak? Do kogo jeszcze dotrzeć? Wychodzę z założenia, że i ja jestem rozpoznawalny, i pani Dymecka również. Ludzie nas znają. Już raz oddali swoje głosy. Czy myślę o tym jak zdobyć poparcie tych wyborców, którzy poparli innych kandydatów? Oczywiście. Ale nie wiem czy ma sens przekonywanie kontrkandydatów, którzy odpadli, żeby apelowali o do swoich wyborców o przekazanie głosów komukolwiek. Wyborca zareaguje pewnie tak: "a co on mi tu będzie nakazywał?!". Ja też nie chciałbym, by ktoś na mnie tak, czy inaczej naciskał. Ludzie mają swój rozum i wolny wybór. Na pewno gdy już przemyślimy co dalej robić, wezmę sobie kilka dni urlopu i skupię się na kampanii. Oczywiście każdy głos się liczy. Do ludzi trzeba podejść, uśmiechnąć się, podać rękę. Nigdy nie miałem z tym problemu i mam nadzieję, że kołobrzeżanie wiedzą, że jestem normalnym, otwartym człowiekiem. Wiedzą też na co mnie stać. Zakładam, że tych sześć tysięcy osób, które na mnie zagłosowało, doceniło naszą pracę przez te osiem lat. Serdecznie im dziękuję. Choć z drugiej strony, gdy zrobiło się tak wiele, może trzeba przypomnieć? Na pewno nie będę tego robił przecinając kolejne wstęgi. Liczę na to, że kołobrzeżanie docenią moje doświadczenie jako prezydenta. Żyjemy w gorącym czasie, również z powodu szansy na zdobywanie pieniędzy unijnych. Ja i moi współpracownicy już wiemy jak to robić. Wybory w województwie wygrała PO. Myślę, że koalicja z PSL-em utrzyma się. Jeśli tak, to mnie byłoby dużo łatwiej zyskiwać fundusze dla Kołobrzegu. Co do nowej Rady Miasta, to, wszelkie koalicje uważam za możliwe. Radni nie po to przecież zostali wybrani, żeby destabilizować, tylko pracować na rzecz miasta. Znam burmistrzów, prezydentów, którzy potrafili skutecznie pracować przy niekorzystnym układzie w Radzie i wierzę, że i u nas będzie to możliwe.

Wioletta Dymecka: - Do niedzieli 30 listopada nie przewiduję żadnych fajerwerków, gadżetów, po które jak słyszę chce sięgnąć pan Gromek. Dopiero teraz zamierza chodzić po domach kołobrzeżan, robić imprezy. My będziemy kontynuować to, co robiliśmy do tej pory. Najpierw trzeba podziękować za już oddane głosy. Kampanię będziemy prowadzili do ostatniego dnia, do ciszy przedwyborczej. Ja zamierzam tak jak do tej pory spotykać się z ludźmi, rozmawiać z nimi. Już mam zaproszenie formułowane przez rybaków, przez inne środowiska, z którymi nie udało mi się spotkać do tej pory. Cykl spotkań sam się układa, bo mam zamiar odpowiedzieć na każde zaproszenie. Będę kontynuować akcję "kobieta głosuje na kobietę". Chcemy też pokazać, że idea porozumienia się sprawdziła.

Czy zawalczę o elektorat Jacka Woźniaka? Oczywiście. Zamierzam wybrać się w te okręgi, w których Jacek Woźniak zdobył najwięcej głosów. Zapukam do domów kołobrzeżan. Z samym Jackiem Woźniakiem nie rozmawiam. Czy będę mu proponować wiceprezydenturę? Nie, absolutnie. Takiej propozycji ode mnie nie dostanie. Czy po pierwszej turze dyskutujemy już w Porozumieniu o stanowiskach? Nie. Nie było i nie ma żadnego układania stanowisk. Kogokolwiek z Porozumienia państwo zapytacie, odpowie to samo. Na razie wszystko zależy ode mnie i mam nadzieję, że tak zostanie.

Na jakie środowiska najbardziej liczę w drugiej turze? Mam nadzieję, że w sposób naturalny będę mogła liczyć na wyborców, którzy popierają PiS, a w pierwszej turze zagłosowali na Piotra Pasikowskiego. Chcę się też zwrócić do ludzi młodych. Mamy w programie punkty, adresowane właśnie do nich.

Czy czuję się pewniej? Na pewno. Już to, że jestem w Radzie Miasta i że mamy większość to bardzo dużo. Zaskakujące jest to, że do rady weszło dużo nowych osób. Oznacza to, że ludzie chcą zmian. Liczę, że będą pod tym względem konsekwentni glosując na prezydenta. Zresztą chyba już głosowanie w I turze to pokazało, bo suma głosów zdobytych przeze mnie, Jacka Woźniaka, Piotra Pasikowskiego i Wiktora Szostałę jest zdecydowanie wyższa niż wynik obecnego prezydenta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!