Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarska Kotwica Kołobrzeg pozywa miasto

Łukasz Gładysiak
Prezes koszykarskiej Kotwicy Kołobrzeg domaga się od miasta obiecanych trzy lata temu 800 tys. złotych. W piątek sprawa trafiła do sądu.

- Gdyby nie brak pieniędzy z miejskiej kasy, Kotwica nadal grałaby w ekstraklasie koszykówki - mówił w czasie spotkania z dziennikarzami Stanisław Trojanowski, prezes klubu. Poinformował, że tego samego dnia złożył w sądzie pozew o, jego zdaniem, zaległe 800 tys. złotych dotacji, które w sierpniu 2011 roku ratusz klubowi obiecał.

Jak mówił Trojanowski, podstawę roszczenia stanowi obietnica złożona w chwili, gdy został zatrudniony w klubie. - Na podstawie pieniędzy, które wówczas nam zagwarantowano, podpisaliśmy umowę licencyjną z Polską Ligą Koszykówki. Wówczas obiecano nam dotacje przez kolejne trzy lata - mówił prezes. Dodał, że obcięcie dopłaty z miejskiej kasy spowodowało drastyczne pogłębienie zadłużenia Kotwicy i w efekcie całkowite wycofanie się drużyny z rozgrywek.

Kołobrzeski magistrat konfrontacji w sądzie się nie obawia. - Po pierwsze miejska dotacja nie może stanowić przedmiotu roszczenia. Nie wydaje mi się, by sąd przychylił się do wniosku naszego adwersarza - powiedział "Głosowi" wiceprezydent miasta Jerzy Wolski.

Zaznaczył, że absolutnym błędem było budowanie budżetu klubu w oparciu o wieloletnią prognozę finansową miasta, która, co nie jest tajemnicą, niemal stale się zmienia. - Poza tym już w pierwszym roku po zatrudnieniu pana Trojanowskiego w Kotwicy zamiast zapowiadanego, minimalnego, lecz jednak zysku, pojawiła się strata rzędu kilkuset tysięcy złotych, wygenerowana niezależnie od nas - dodał nasz rozmówca.

Prezes Kotwicy podkreśla, że miastu odpuścić nie zamierza i nie chodzi o to, by "Czarodzieje z wydm" powrócili na parkiety. - O polubowne rozwiązanie sprawy prosiłem już w lipcu, za każdym razem jednak odbijałem się od drzwi. Chciałbym pozostawić spółkę bez długów, ale ich spłacenie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy miasto przekaże nam obiecane pieniądze - kończy Trojanowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!