- Wyrok jest nieprawomocny, ale apelacji ze strony obrony nie będzie. Mój klient nie chce o nią wnosić - podsumował adwokat Marek Cichy. Wysokość wyroku jest też zbliżona do wniosku prokuratury, która chciała dla Krzysztofa P. 4 lat.
26-latek przyznał się, że 24 lutego napadł na sklep spożywczo-przemysłowy w Barwicach. Choć ekspedientka przekonywała, że groził jej nożem, P. zapewniał, że uzbrojony był "jedynie" w gaz pieprzowy. Gdyby sąd dał mu wiarę, mógłby liczyć na łagodniejszy wyrok. Tak się jednak nie stało - sąd przyjął rozbój kwalifikowany z użyciem noża.
Ani prawdziwego, ani rzekomego narzędzia śledczy nie znaleźli - jak zeznał Krzysztof P. spoczywa ono na dnie pobliskiej rzeki, by nie udało się zidentyfikować jego odcisków palców. Zresztą o maskowanie rabuś wyjątkowo zadbał - by nie zostawić odcisków chciał założyć rękawiczki. - Ale miałem tylko jedną. Drugą zgubiłem. Dlatego na drugą rękę założyłem... skarpetę - wyjaśnił. Twarz ukrył za kominiarką. Wbiegł do sklepu, zamknął za sobą drzwi na zamek i podszedł do ekspedientki.
- Otworzyłam kasę, ale w niej były same drobne. Setki i dwusetki chowamy do sejfu - mówiła przed sądem 31-letnia kobieta. A że sejf jest na zapleczu, tam pokrzywdzona zaprowadziła napastnika. - Dała mi banknoty. Za chwilę dodała: "o, tu jeszcze są" i dała jeszcze 600 złotych. W sumie to było 900 złotych - opisywał w toku procesu Krzysztof P. - Powiedziałem na koniec: "nie wzywaj policji". A ona na to: "dobra".
Motyw? Krzysztof P. wyjaśnił, że konkubina, która wychowuje ich syna, zamęczała go telefonami z prośbą o pieniądze. Łup rozdzielił: 800 zł przesłał na poczcie partnerce, 60 zł zaś dał koledze, by po południu... zawiózł go do niej do Wałcza.
Mimo skrupulatnej dbałości o ukrycie wizerunku i linii papilarnych policjanci nie mieli problemu z zatrzymaniem sprawcy.
Problemy za to - i to poważne - mogą mieć ekspedientki z GS-u. Prokuratura prowadzi śledztwo, bowiem postanowiły przypisać złodziejowi do rachunku niemałą kwotę - jedna z nich miała dług wobec sklepu.
Więcej o "zaradnych" ekspedientkach czytaj w czwartek w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?