Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na zdrową wodę w Bornem Sulinowie

Rajmund Wełnic
Firma poszukiwawcza dowierciła się do czwartorzędowych pokładów wodonośnych w Bornem Sulinowie. Jest szansa, że już za dwa lata mieszkańcy będą odkręcać krany bez drżenia serca.

Poszukiwania nowego źródła wody to efekt problemów ze skażeniem obecnego ujęcia w Bornem Sulinowie chemikaliami. Na dziś sytuacja jest opanowana, woda nadaje się do picia i jest pod ciągłym nadzorem sanepidu i wewnętrznych służb "wodociągów". Ale groźba ponownego skażenia i widok beczkowozów krążących po ulicach leśnego miasteczka wisi nad mieszkańcami, jak miecz Damoklesa.

- Problem jest w tym, że obecnie wodę czerpiemy z głębokich na zaledwie 26-metrów ujęć - mówi Andrzej Wdowiak, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Taka lokalizacja - i bez dotychczasowych problemów - to ryzyko skażenia pokładów wody.

Dlatego "wodociągi", w porozumieniu z gminą Borne Sulinowo, zleciły poszukiwania nowych źródeł wody. Nie szukano ich daleko, bo na terenie obecnego ujęcia przy ulicy Wojska Polskiego. Choć początkowo do czystej wody planowano się dowiercić w tzw. Zielonej Dolinie, czyli terenie między aleją Niepodległości a ulicami Konopnickiej i Brzechwy. To jakieś półtora kilometra w linii prostej od starego ujęcia. Ostatecznie zdecydowano się na stare ujęcie. Wiertło zeszło jednak znacznie głębiej pod powierzchnię, bo aż na około 100 metrów.

- Tu są wodonośnie pokłady z okresu czwartorzędu - mówi szef PWiK podkreślając, że na tym poziomie ryzyko zakażenia ujęcia jest mniejsze, bo jest on m.in. izolowany 20-metrową warstwą glin. Z takich pokładów dobrą wodę czerpie się m.in. na potrzeby mieszkańców Szczecinka.

Borneńskie próbki skał zostały opisane oraz ocenione pod względem możliwości zafiltrowania. Na głębokości od 80 do 100 metrów jest warstwa piasków, które stanowić mogą potencjalną warstwę wodonośną. W praktyce oznacza to, że można tu ulokować ujęcie wody.

- Po sprawdzeniu, że woda jest dobrej jakości, przystąpimy do prac projektowych nowego ujęcia - Andrzej Wdowiak szacuje, że koszt wykonania odwiertów roboczych, budowy ujęcia i urządzeń uzdatniających to maksymalnie milion złotych. Niewielka cena za spokój i pewność, że mieszkańcy piją zdrową wodę.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w roku 2016 nowe ujęcie powinno zacząć pracować.

Przypomnijmy, że kilka lat temu w Bornem Sulinowie do wody z gruntu przesączyły się niebezpieczne związki chemiczne. Kilka razy wodę pitną - do czasu opanowania sytuacji - dostarczano mieszkańcom beczkowozami. We wrześniu 2010 roku na kilka dni ujęcie nr 2 wyłączono z powodu skażenia dichloroetanem. Z kolei wiosną 2009 roku z powodu skażenia chemicznego zamknięto ujęcie nr 1. Wtedy dostały się do niego trójchloroeten i tetrachloroeten, równie toksyczne substancje. PWiK zainwestowało sporo w modernizację ujęcia, gdzie zamontowano m.in. unikatowe desorbery, aby w ogóle z niego korzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!