Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2014: Przepadli przed wyborami

Rajmund Wełnic
Grzegorz Poczobut pokazuje, jak wyglądał wzór listy z podpisami osób popierających kandydatów na radnych, które zakwestionowała miejska komisja wyborcza.
Grzegorz Poczobut pokazuje, jak wyglądał wzór listy z podpisami osób popierających kandydatów na radnych, które zakwestionowała miejska komisja wyborcza. Rajmund Wełnic
- Duch demokracji przegrał ze smrodem biurokracji - żalą się działacze SLD na wieść, że nie zarejestrowano większości ich kandydatów na radnych. A komitet Nasz Szczecinek pewnie nie będzie mógł wystawić kandydata na burmistrza.

Przypomnijmy - SLD do walki o 21 mandatów radnych miejskich w Szczecinku planował wysłać siedmioro kandydatów. Ale na listach z podpisami poparcia dla aż pięciorga z nich, miejska komisja wyborcza dopatrzyła się uchybień.

Z pozoru drobnego - w nagłówku zabrakło słowa Szczecinek przy nazwie rady miasta - ale dramatycznego w skutkach. Komisja odmówiła rejestracji tych kandydatów, a decyzję w mocy utrzymali wojewódzki komisarz wyborczy i Państwowa Komisja Wyborcza, do których po kolei odwoływali się działacze SLD.

Upust swoim emocjom dali przedstawiciele lewicy we wtorek na konferencji prasowej.

- W ostatnim dniu rejestracji o godzinie 16 nasz pełnomocnik złożył komisji komplet dokumentów - mówił Grzegorz Poczobut, szef Sojuszu w powiecie szczecineckim. Dodał, że członkowie komisji powinni sprawdzić, czy dokumenty są zgodne z kodeksem wyborczym. Gdyby to zrobili jeszcze tego samego dnia i dali znać, że coś z listami poparcia jest nie tak, to byłaby jeszcze szansa na nowo zebrać podpisy pod prawidłowymi już dokumentami. - Ale tak nie zrobiono, to kpina i żart z ludzi, który podpisali się na tym dokumencie - grzmiał Grzegorz Poczobut dodając, że sprawę rozstrzygnięto przy zielonym stoliku, a nie w demokratycznych wyborach.

Wybory 2014: Informacje, kandydaci, sondaże

Andrzej Bratkowski, jeden z pięciorga kandydatów SLD, który poległ z powodu błędów proceduralnych, miał pretensje do mecenasa Czesława Podkowiaka, szefa miejskiej komisji wyborczej. Jego zdaniem prawnik, zatrudniony w ratuszu, był w podwójnej roli - jako przewodniczący komisji i podwładny burmistrza.

- Już w "Ojcu chrzestnym" Don Corleone mówił do syna, że prawnik ze swoją teczką może zrobić więcej niż bandyta z rewolwerem - Andrzej Bratkowski mówił, że po całej historii ma takie - może niesłuszne - skojarzenia.

Słów działacza Sojuszu mecenas Czesław Podkowiak komentować nie chce: - Brak reakcji będzie najlepszą reakcją - powiedział nam, choć nie wykluczył, że po odsłuchaniu nagrania z konferencji podejmie inne decyzje. - Jako przewodniczący komisji mogę powiedzieć, że jest ona wyłącznie ciałem do prawidłowego przeprowadzenia wyborów i nie jest od poprawiania błędów poszczególnych komitetów - stwierdził. - Nie jest też moją rolą komentowanie komentarzy ich przedstawicieli.

Pretensje do komisji ma także Cezary Jankowski, lider komitetu Nasz Szczecinek, który zgłosił kandydatów w 12 okręgach. Jednego z nich komisja nie zarejestrowała od razu, drugiego rejestrację unieważniła, gdy okazało się, że nie tylko nie jest on zameldowany w Szczecinku, ale nawet nie był dopisany do rejestru wyborców.

Uchwałę miejskiej komisji utrzymał komisarz wyborczy, pełnomocnik Naszego Szczecinka odwołał się jeszcze do PKW, ale bez specjalnej nadziei na zmianę decyzji. Ma to kluczowe znaczenie, bo bez rejestracji tego kandydata komitet wyborczy nie będzie mógł wystawić swego kandydata na burmistrza. Na razie komisja odmówiła rejestracji Cezarego Jankowskiego, który zamierzał walczyć o fotel burmistrza.

- Od tej uchwały się na razie nie odwołuję, bo najpierw muszę mieć uznanego kandydata na radnego - mówi Cezary Jankowski dodając, że jego zdaniem komisja popełniła błąd, ale na komentowanie tego przyjedzie jeszcze czas.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!