Do zatrzymania doszło w środę wieczorem, w rejonie ul. Fałata w Koszalinie. Mężczyzna schował się w krzakach, tam obnażył widząc przechodzące dwie 12-latki, a następnie onanizował się. Dziewczynki narobiły krzyku. Przechodząca obok kobieta błyskawicznie sięgnęła po telefon. Zawiadomiła koszalińską policję. Tak się złożyło, że w pobliżu był patrol policji. Długo więc nie trwało, gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu. Mężczyzna nie zdążył się nawet ubrać. Można powiedzieć, że został przyłapany na gorącym uczynku.
Od razu został przewieziony do komendy policji. Wczoraj od rana był przesłuchiwany w prokuraturze.
Z naszych informacji wynika, że - jak sam zatrzymany miał przyznać - to nie był pierwszy raz, gdy czyhał w krzakach na dziewczynki. Wcześniej miał się pojawiać także w innych rejonach Koszalina, m. in. w parku. W przeszłości miał się leczyć z uwagi na problemy z zaburzeniami.
Z naszych ustaleń wynika też, że mężczyzna pracuje w firmie budowlanej, mieszka z rodzicami. Nie ma żony, ani dzieci.
Prokurator przedstawił mu zarzut, który zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3. - W toku przesłuchania podejrzany przyznał się do popełnienia tego czynu i w złożonych wyjaśnieniach wskazał na powody swojego zachowania - mówi Aneta Skupień, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Wczorajsze przesłuchanie zakończyło się zaskakującą decyzją prokuratury. Mianowicie mężczyzna został wypuszczony na wolność. Dostał jedynie dozór policji (dwa razy w tygodniu ma się stawiać w komendzie), do tego zakaz zbliżania się do placówek oświatowych i placów zabaw na odległość mniejszą niż 100 metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?