W sobotę gwardziści podejmowali na swoim boisku rewelacyjnego beniaminka z Chwaszczyna. Drużyna prowadzona przez Aleksandra Cybulskiego dopiero przed tygodniem straciła fotel lidera rozgrywek, legitymując się zarazem najlepszą w lidze defensywą.
Linia obrony beniaminka nie tworzyła jednak tego dnia bezbłędnego monolitu. Już w jednej z pierwszych akcji futbolówkę tuż przed polem karnym otrzymał Ryuki Kozawa i naciskany przez obrońców precyzyjnie uderzył z linii "szesnastki". Po rykoszecie od jednego z defensorów piłka wylądowała w siatce. Dla Japończyka było to piąte trafienie w czwartym kolejnym meczu.
Spotkanie ułożyło się dla gospodarzy znakomicie. W kolejnych znakomitych sytuacjach mógł znaleźć się popularny "Koza", lecz prostopadłe podania od partnerów były minimalnie zbyt mocne. Goście zagrażali bramce Sebastiana Fabiańskiego przede wszystkim po stałych fragmentach gry. W 38 minucie po strzale z rzutu wolnego gwardzistów od straty gola uratowała poprzeczka. Kilka chwil później doskonałej szansy nie zmarnował Damian Miętek, pokonując w sytuacji "sam na sam" doświadczonego Dariusza Grubbę.
Po przerwie goście zaczęli grać bardziej ofensywnie, lecz nie przełożyło się to na liczbę klarownych sytuacji do strzelenia bramki. Praktycznie żadna z prób nie sprawiła większych problemów Sebastianowi Fabiańskiemu. Gwardziści oddawali w tej części więcej strzałów z dystansu. W ten sposób bramkarza gości próbowali pokonać m.in. Maciej Stańczyk i Daniel Sidor.
Po tym zwycięstwie Gwardia ma w swoim dorobku dwadzieścia dwa punkty i wspólnie z Bałtykiem Gdynia oraz Kaszubią Kościerzyna otwiera ligową tabelę.
Gwardia Koszalin - KS Chwaszczyno 2:0 (2:0)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?