Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rejestrujesz auto, musisz je ubezpieczyć. Niekoniecznie w gmachu starostwa

Rajmund Wełnic
Nasza Czytelniczka ze Szczecinka dziwi się, dlaczego przy odbiorze dowodu rejestracyjnego w wydziale komunikacji wymaga się okazania wykupionej polisy OC, a w starostwie po sąsiedzku jest agencja firmy ubezpieczeniowej.

O interwencję poprosiła nas mieszkanka Szczecinka (dane do wiadomości redakcji): - Mój syn rejestrował niedawno w wydziale komunikacji w starostwie samochód zakupiony zagranicą - mówi.

- Gdy chciał odebrać gotowy już dowód, pani urzędniczka poprosiła go o okazanie wykupionej polisy odpowiedzialności cywilnej. Mocno się zdziwił, bo myślał, że załatwi to dopiero po wyjściu z urzędu. Nie to jednak najbardziej zdziwiło naszą Czytelniczkę, która twierdzi, że urzędniczka poinformowała syna, że nigdzie specjalnie chodzić nie musi, bo na miejscu jest agencja jednej z firm ubezpieczeniowych (ulokowała się w boksie na korytarzu - red.). - Mieszkałam w Niemczech i tam nie do pomyślenia jest, aby w urzędzie funkcjonowała prywatna firma sprzedająca, tak jak w tym wypadku ubezpieczenia komunikacyjne wymagane przy rejestracji pojazdu - mówi. - To niedopuszczalne, urzędnik nie powinien więc nawet sugerować, gdzie co można załatwić.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Beatę Mikołajewską, dyrektorkę wydziału komunikacji w szczecineckim starostwie: - Ważna polisa OC wymagana jest na dzień rejestracji pojazdu - mówi. - Jeżeli właściciel auta nam jej nie okaże, to mamy obowiązek zgłosić to do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, któremu właściciel będzie musiał złożyć wyjaśnienia i przedstawić polisę.

Kary za brak ubezpieczenia są wysokie, a UFG coraz skuteczniej wyławia pojazdy bez obowiązkowej polisy OC. Inna sprawa, że - jak nas poinformowano w starostwie - jeżeli interesant postawi na swoim, to zostanie mu wydany dowód rejestracyjny bez pokazania polisy. - Zdarza się to jednak bardzo rzadko, praktycznie raz do roku, bo ludzie dobrze wiedzą, że posiadanie ubezpieczenia OC to obowiązek - mówi Elżbieta Doroń z wydziału komunikacji.
Beata Maciejewska dodaje: - Moi pracownicy nie mają prawa nikogo kierować w celu zawarcia umowy na ubezpieczenie pojazdu do żadnej firmy, także tej mieszczącej się w starostwie, i na pewno tego nie robią - mówi. - Podanie informacji, że agencja mieści się w pobliżu to nie wysyłanie tam interesantów i nie oznacza, że mają tam wykupić ubezpieczenie.

Starosta szczecinecki Krzysztof Lis mówi, że punkt ubezpieczeń na parterze urzędu działa od ponad 10 lat. - Wcześniej, jako placówka PZU, teraz po zmianach i reorganizacjach tej firmy, jako ajencja prowadzona przez dawną ich pracownicę - mówi przyznając, że do zaszłość z czasów początku istnienia powiatów, a parę metrów na korytarzu wydzierżawiono kiedyś bez przetargu czy konkursu.

- Oczywiście, może to rodzić wątpliwości, dlaczego akurat ta firma, a nie jakakolwiek inna, i dlaczego w ogóle działa na terenie starostwa. Ale z drugiej strony dajemy mimo wszystko możliwość załatwienia ubezpieczenia na miejscu, choć jeżeli miało miejsce odsyłanie tam interesanta, to nie powinno to oczywiście mieć miejsca. Starosta przypomina, że np. i w starostwie i w szczecineckim ratusza działają okienka kasowe banków, w których bez prowizji można dokonać wpłat na konta samorządów. - Przyznam, że to jest dylemat, bo naturalnie możemy wypowiedzieć umowę dzierżawy tego skrawka korytarza, utrudnić ludziom życie i zlikwidować przy okazji miejsce pracy - mówi Krzysztof Lis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!