Tomasz Siemoniak, wicepremier i minister obrony narodowej, odwołał we wtorek krótko przed godz. 15 w trybie natychmiastowym ze stanowisk pułkownika Zbigniewa Zalewskiego, dowódcę garnizonu Koszalin (8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego) oraz Zbigniewa Izraelskiego, komendanta garnizonu i oficera prasowego. Decyzja zapadła dzień po tym, gdy dowódca garnizonu - tłumacząc to później swoją niewiedzą - przyznał wojskową asystę honorową na pogrzeb stalinowskiego prokuratora Wacława Krzyżanowskiego (to on w 1946 roku zażądał kary śmierci dla Danuty Siedzikówny "Inki", bohaterki antykomunistycznego podziemia).
Po kilku godzinach od naszej publikacji sprawa stała się głośna na cały kraj, a minister Siemoniak jeszcze wczoraj zażądał wyjaśnień. - Dowództwo koszalińskiego garnizonu nie sprawdziło w sposób właściwy wniosku o przyznanie honorowej asysty, nie skonsultowano tego ze wszystkimi środowiskami kombatanckimi. Stąd taka, a nie inna decyzja ministra - mówi pułkownik Jan Sońta, rzecznik prasowy MON. - Obaj wojskowi zostali przeniesieni do rezerwy kadrowej - dodaje.
Więcej w środę w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?