Łupami z dwóch rozbojów cieszyli się trzy dni. Nie udało im się, jak owiani niechlubną legendą Butch Cassidy i Sundance Kid, ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości latami. Szczególnie, jeśli genialną kryjówką miał być dom jednego ze sprawców... 26-letni koszalinianin Andrzej J. i jego 24-letni kompan Przemysław S. z Gąsek zostali usłyszeli wyroki za zuchwałe rozboje z użyciem noża, których dopuścili się w Koszalinie.
22 listopada ubiegłego roku napadli na sklep Napoleon przy ul. Bałtyckiej, dzień później ich celem była Żabka przy ul. Podgórnej. W Żabce nóż nie był już tylko straszakiem - podczas szamotaniny zraniona w dłoń została sprzedawczyni.
Z Napoleona napastnicy wynieśli 10 paczek papierosów, a z kasy ukradli 1481 złotych; z Żabki zabrali znów 10 paczek papierosów, do tego butelkę wina i 900 zł w gotówce.
Obaj oskarżeni przyznali się do winy.Dlaczego zaatakowali? - Potrzebne były nam pieniądze na życie - odpowiedział Andrzej J. Sam ukończył gimnazjum, pracował dorywczo na budowie, musiał płacić alimenty na dziecko.
Ponieważ obaj oskarżeni przyznali się do stawianych im zarzutów, przewód sądowy mógł zostać ograniczony i już po pierwszej rozprawie zapadły wyroki: Andrzej J. spędzi w więzieniu 4,5 roku, a Przemysław S. - 4 lata i 4 miesiące. Sprawcy będą też musieli naprawić wyrządzone szkody, czyli oddać zrabowane pieniądze i zapłacić za skradziony towar.
Szerzej we wtorek w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?