Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradary w regionie robią mniej zdjęć

Jakub Roszkowski
Obwodnica Szczecinka, ulica Narutowicza tu fotoradar Straży Miejskiej można spotkać najczęściej.
Obwodnica Szczecinka, ulica Narutowicza tu fotoradar Straży Miejskiej można spotkać najczęściej. Rajmund Wełnic
Nawet o 60 procent mniej zdjęć zrobiły fotoradary na drogach regionu koszalińskiego w porównaniu do ubiegłego roku. Strażnicy miejscy i gminni zapewniają jednak, że właśnie o to chodziło.

W Białogardzie założenie było takie, że fotoradar ma przynieść 900 tysięcy złotych z mandatów. Jest 400 tysięcy. - Spadek jest więc znaczny. Ale przecież o to chodziło. Było sporo emocji, tymczasem teraz można śmiało powiedzieć, że zrobiło się bezpieczniej. Ekonomia robi swoje. Kierowcy zdejmują nogę z gazu, bo już nie chcą płacić za mandaty - tłumaczy Jan Połuboczko, szef białogardzkich strażników miejskich. Narzeka tylko na motocyklistów. - Kierowcy samochodów jeżdżą naprawdę bezpieczniej. Zwalniają. Ale motocykle, ponieważ nie mają z przodu rejestracji, wciąż wręcz przelatują obok naszych fotoradarów. I w zasadzie niewiele można z tym zrobić.

Podobnie jest w Białym Borze. To chyba najbardziej znana miejscowość w Polsce, bo fotoradar - stojący przy drodze krajowej - zrobił tu zdjęcie nawet najważniejszym osobom w państwie. W te wakacje strażnicy ujawnili 12.500 wykroczeń, ale to i tak o 40 procent mniej niż rok temu.

- Rzeczywiście, z roku na rok liczba zdjęć z fotoradaru spada - przyznaje komendant Waldemar Lada. - Dla naszego budżetu to oczywiście strata, ale jest przecież wreszcie bezpieczniej. Na pewno nie zupełnie bezpiecznie, ale dużo bezpieczniej - komentuje. Motocykliści? To dziś rzeczywiście największy problem na drogach. - Uchwycony przez radar rekordzista jechał 170km/h na drodze z ograniczeniem do 50 km/h. Moje spostrzeżenie, w zasadzie ciekawostka, jest takie, że pojawił się u nas baner pewnego dziennikarza, który walczy z fotoradarami. I ten baner rozprasza kierowców, więc akurat w tym miejscu zapominają zdjąć nóżkę z gazu i wciąż zdjęć robionych jest sporo.

Szczecinecka Straż Miejska też nie wykonała budżetowych założeń. W Koszalinie natomiast w wakacje strażnicy wystawili fotoradar tylko raz, na godzinę. - Prosili nas o to policjanci, bo rzeczywiście, zrobiło się dość niebezpiecznie na ul. Śniadeckich. Wypisaliśmy wtedy pięć mandatów. I tyle. Skupiamy się na innych sprawach, wlepianie mandatów za przekroczenie prędkości nie jest naszą domeną - mówi Waldemar Kuźmiński, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Koszalinie.

Co jednak ważne, większość fotoradarów przejęła Inspekcja Transportu Drogowego. Może więc oni mają inne dane? Nie, tu także wykroczeń odnotowują mniej.

- Fotoradary to teraz domena delegatury ITD w Gorzowie, ale rzeczywiście, tych zdarzeń drogowych jest mniej - przyznaje Marek Rupental, Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego w Szczecinie. Było jednak sporo zdarzeń nie związanych z przekroczeniem prędkości. - Zatrzymaliśmy m.in. samochód o dopuszczalnej masie 3,5 tony, który ważył aż 8,2 tony. Zatrzymaliśmy też kilku pijanych kierowców ciężarówek, ale, co cieszy, żaden z kontrolowanych przez nas kierowców autobusów nie był nietrzeźwy. Poprawia się też stan techniczny pojazdów służących do przewozu dzieci. W te wakacje nie zakazaliśmy jazdy żadnemu z tych autobusów - kończy Rupental.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!