Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia na osiedlu w Białogardzie. Zabójcą jest prawdopodobnie były maż ofiary [nowe fakty]

Jakub Roszkowski
Domniemany zabójca (pierwszy z lewej) doprowadzany do prokuratury na przesłuchanie. Byłą żonę zabił w czwartek po południu. Kobieta zmarła od ciosu nożem. Ran kłutych na jej ciele znaleziono kilkanaście.
Domniemany zabójca (pierwszy z lewej) doprowadzany do prokuratury na przesłuchanie. Byłą żonę zabił w czwartek po południu. Kobieta zmarła od ciosu nożem. Ran kłutych na jej ciele znaleziono kilkanaście. Radek Koleśnik
Były mąż jest prawdopodobnie zabójcą 44-letniej kobiety, której ciało, zakłute nożem, znaleziono wczoraj na osiedlu Białogardzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Mężczyzna został w nocy zatrzymany.

Do tragedii doszło w mieszkaniu przy ul. Moniuszki w Białogardzie, w którym kobieta mieszkała wraz z synami. Młodszy ma 9 lat, starszy jest już pełnoletni. I to oni prawdopodobnie znaleźli ciało matki.

Śmiertelne ciosy nożem mężczyzna musiał zadać kobiecie jeszcze w czwartkowe popołudnie. Ile ich było dokładnie, jeszcze nie wiadomo, ale mundurowi będący na miejscu zbrodni mówią, że tak okaleczonego ciała jeszcze nie widzieli. Sąsiedzi - kobieta mieszkała w wielorodzinnym budynku - byli wczoraj w tej sprawie przesłuchiwani.

- Ona mieszkała tu tylko z synami, a on do niej wpadał, żeby robić awantury - słyszymy od mieszkańców bloku. - W czwartek ja go spotkałem już o godzinie 7 rano przed klatką schodową. Poprosił, żebym przytrzymał mu drzwi i później ich nie zamykał. Gdy wróciłem do domu, było już po godzinie 16, słyszałem jak przesuwa meble. Wymieniłem jeszcze z moją narzeczoną uwagi, że pewnie znowu będą się kłócili. No a po godzinie 19 to już tu było pełno policji.

Zabójstwo w centrum Białogardu. Nie żyje 44-latka

- Potwierdzam, że doszło do zabójstwa, ale wszelkie czynności przeprowadza w tej sprawie prokuratura - mógł nam tylko powiedzieć, tuż po zatrzymaniu domniemanego sprawcy, podkomisarz Jacek Chodań z Komendy Powiatowej Policji w Białogardzie. Zabójcy poszukiwano w całym mieście. Został zatrzymany w nocy z czwartku na piątek po godzinie 22.

- W tej chwili trwa przesłuchanie mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że to rzeczywiście on dokonał zabójstwa - mówił nam wczoraj w południe prokurator Ziemowit Książek z Prokuratury Rejonowej w Białogardzie. - Zgon, choć musi to jeszcze potwierdzić sekcja zwłok, nastąpił w wyniku rany kłutej zadanej ostrym narzędziem. Był to prawdopodobnie nóż - dodawał prokurator.

Zabójcę znają dobrze jego sąsiedzi. Mieszkał przy ul. Piastów w Białogardzie. - Nerwowy był strasznie, sporo popijał. Pracował w Norwegii, a tę żonę to bez przerwy maltretował. Rozwiedli się nie dalej jak pół roku temu. I ona się wyprowadziła. Mają jeszcze dorosłą córkę. Ona też jest w Norwegii - opowiadają nasi rozmówcy. - Szkoda jej bardzo, bo to fajna kobieta była. Ale on... Zły człowiek.
Wczoraj po południu przesłuchanie domniemanego zabójcy zakończyło się po kilkudziesięciu minutach. - Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu, ale odmówił składania wyjaśnień - powiedział nam prokurator Książek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!