Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o chodnik w Grzmiącej. Sklep zbankrutuje?

Rajmund Wełnic
Okolice sklepu pani Bogumiły Maleszy z banerem-apelem do władz gminy.
Okolice sklepu pani Bogumiły Maleszy z banerem-apelem do władz gminy. Rajmund Wełnic
Właścicielka sklepu w Grzmiącej desperacko walczy z przebudową parkingu i drogi, która jej zdaniem uniemożliwi dostawy towaru i niemalże odetnie ją od świata.

We wrześniowym słońcu przed sklepem spożywczym w centrum Grzmiącej uwijają się drogowcy układający chodnik i nowe krawężniki. Kilka tygodni temu na pobliskiej drodze położono nowy asfalt. Nic, tylko się cieszyć? Otóż nie, okazuje się, że inwestycja wzbudziła ogromne kontrowersje, bo może uniemożliwić funkcjonowanie sklepu.

- Chodnik i parking zaplanowano tak, że duże tiry nie będą miały możliwości podjechać pod magazyn - mówi Bogumiła Malesza, właścicielka sklepu. - Będą musiały parkować na jezdni i trzeba będzie przenosić towar, na co nie zgodzi się żaden dostawca. Albo cofać na jezdnię, co na zakręcie będzie bardzo niebezpieczne. Pani Bogumiła obawia się, że także chodnik z pasami zieleni odetnie dojście do sklepu klientom.

- Po mojej interwencji u wójta zgodzono się na ugodę, że choć z jednej strony chodnika nie będzie zieleni i zostanie wykonane dojście do sklepu - mówi nasza rozmówczyni dodając, że realizowany projekt odetnie także dojazd do garażu sąsiadów. - To wszystko doprowadzi do upadku działalności, jaką prowadzę od 8 lat utrzymując swoją rodzinę i 3 osoby, które tu pracują. To celowe działanie, które czemuś służy. Był u mnie jeden z radnych, który mówił, że na sesji Rady Gminy zastępca wójta mówił, że przydałoby się "przerzedzić handel" we wsi. Powiesiła więc na sklepie baner z dramatycznym apelem do władz gminy i wójta, aby umożliwić wjazd wyjazd ze sklepu.

- Absolutnie zaprzeczam, jakobym miał coś takiego powiedzieć, jak mógłbym chcieć likwidacji czegokolwiek w Grzmiącej? - oburza się zastępca wójta Jacek Kurzejewski. - Widzę, że rozpoczęła się kampania wyborcza. Na sesji mówiłem jedynie, że powstaje projekt, który ma poprawić bezpieczeństwo i estetykę tego miejsca.

- Od lat na zebraniach mieszkańców pojawiał się postulat, aby w tym miejscu ułożyć chodnik i zlikwidować klepisko przed sklepem - mówi wójt Grzmiącej Krzysztof Sysko. - Teraz osoby niepełnosprawne i mamy z wózkami mają ogromny problem, aby przedostać się przez ten odcinek. Sam widziałem, jak ludzie na wózkach inwalidzkich wyjeżdżali na asfalt, aby tamtędy przejechać. Nie musze mówić, jakie to niebezpieczne na zakręcie. Wójt mówi, że po długi staraniach udało się w końcu namówić Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich na inwestycję. - Naszym wkładem było sfinansowanie dokumentacji projektowej - mówi wójt. - Zapewniam, że po skończeniu inwestycji samochody będą mogły parkować przed sklepem i nie ograniczy to w żaden sposób dojazdy do niego. Pani Malesza nie może mówić, że nic nie widziała o planach, bo już w marcu zeszłego roku informację wywiesiliśmy na tablicy, a rok później ZZDW odpowiadając na jej interwencję o uzupełnieniu tłuczniem pasa przy jezdni, że kończona jest dokumentacja zmiany sposobu zagospodarowania terenu pasa drogowego na wysokości sklepu.

- Absolutnie o niczym nie widziałam, nie widziałam żadnego pisma, że coś przed moim sklepem będzie robione - mówi Bogumiła Malesza. - Mam też dane z policji, że od kilkunastu lat na tym zakręcie nie było żadnego wypadku ani kolizji, o jakiej poprawie bezpieczeństwa więc się mówi? Koparka, która się niedawno zsunęła z lawety była zupełnie niezabezpieczona i mogła spaść w każdym innym miejscu, więc niech wójt takich argumentów nie używa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!