Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Całodobowe bilety autobusowe w Szczecinku jeszcze tej jesieni

Rajmund Wełnic
Wprowadzenie biletu 24-godzinnego zrewolucjonizuje przewozy w Szczecinku.
Wprowadzenie biletu 24-godzinnego zrewolucjonizuje przewozy w Szczecinku. Rajmund Wełnic
Szczecinecka Komunikacja Miejska jeszcze tej jesieni wprowadzi całodobowe bilety autobusowe. To spora rewolucja w przewozach pasażerskich nad Niezdobną.

- Szykujemy wniosek taryfowy dla Rady Miasta, w którym chcemy wprowadzić bilet 24-godzinny - mówi Tomasz Merk, dyrektor Komunikacji Miejskiej w Szczecinku, który od czerwca objął rządy w tej spółce. - Powinien stanąć na kolejnej sesji, i jeżeli uzyska akceptację radnych, to po opublikowaniu uchwały w dzienniku urzędowym województwa powinniśmy wprowadzić nowy rodzaj biletu pod koniec października, może na początku listopada.

Założenie jest proste - całodobowy bilet pozwoli jeździć autobusem w granicach Szczecinka równe 24 godziny od momentu skasowania (kasownik drukuje dokładną datę i godzinę). Będzie można podróżować dowolną liczbę przystanków, także w nocy i każdą linią oraz przesiadać się z jednego do drugiego autobusu. Cena musi być odpowiednio wyższa niż biletu jednorazowego (3 zł), ale też zachęcająca dla pasażera.

- Nosimy się z zamiarem, aby 24-godzinny bilet kosztował dwukrotność jednoprzejazdowego, czyli 6 zł, ulgowy o połowę mniej - Tomasz Merk zastrzega, że to dopiero propozycja, a ostateczną decyzję podejmą radni. - W przypadku popularnych obecnie miesięcznych biletów sieciowych koszt jazdy przez jeden dzień to około 4 zł, ale mamy te wpływy średnio razy 30 dni w miesiącu.

I tu tkwi główne ryzyko eksperymentu - jak nowy rodzaj biletów wpłynie na przychody spółki, którą co roku budżet Szczecinka dotuje około dwoma milionami złotych? Słowem, czy nabywcy biletów miesięcznych nie zaczną teraz kupować bilety całodobowych tylko w dniach, gdy ich potrzebują? Z drugiej strony Komunikacja liczy na pozyskanie nowych klientów, którzy teraz z różnych powodów autobusami nie jeżdżą. - Prawda jest taka, że notujemy duże spadki liczby przewożonych pasażerów, to są tąpnięcia rzędu 9-10 procent licząc rok do roku - mówi Tomasz Merk. - Składa się na to wiele czynników: demografia, fakt, że wiele osób ma samochody i woli nimi jeździć, a młodzież i nie tylko ona chętnie korzysta z coraz gęstszej sieci ścieżek rowerowych.

Problem dotyczy większości miast wielkości Szczecinka. Niektóre uznały nawet, że transport publiczny wezmą całkowicie na swoje utrzymanie. Tak zrobiły np. Żory, ale przymierzają się i większe np. Kraków. W Żorach rachują, że zwiększy to obciążenia budżetu miasta raptem o niespełna milion złotych (dotacja wzrośnie z 2,4 do 3,3 mln zł), a liczą na to, że więcej osób odstawi samochody, mniejszą się korki na ulicach, a i środowisko skorzysta. Każde miasto ma jednak swoją specyfikę, wymagałoby także całkowitego przeorganizowania tras - w Żorach np. z 12 linii pozostało siedem, w tym większość o zupełnie innym przebiegu niż dotychczasowe. Oszczędności daje także rezygnacja z usług "kanarów", czy obsługi sieci sprzedaży biletów, ich dystrybucji, czy kasowników, które odchodzą do lamusa. W Szczecinku na razie na wprowadzenie darmowej komunikacji się nie zanosi, władze miasta raczej oczekują od nowego zarządu spółki zmniejszenia deficytu niż jego zwiększania.

KM próbuje więc sobie radzić na coraz trudniejszym rynku. W zeszłym roku wprowadzono m.in. bilet seniora za 80 groszy dla osób po 70. roku życia, które do tej pory jeździły za darmo. Co i rusz zmieniany jest też rozkład jazdy, zmniejsza się także liczbę kursów na mniej obciążonych liniach poza godzinami szczytu. To przynosi wymierne oszczędności, z drugiej strony powoduje, że w określonych godzinach trudno wszędzie dojechać, a to z kolei powoduje odpływ pasażerów.

Podobnie jest po podwyżkach cen biletów (na szczęście na razie na nie się nie zanosi). - Wielokrotnie widziałam, że autobusy wożą powietrze lub po kilka dosłownie osób - mówi pani Agnieszka, która dojeżdża do pracy w szkole. Choć przyznaje, że akurat w godzinach "szkolnych" w autobusach jest wyjątkowo tłoczono.

Plusem szczecineckiego przewoźnika jest fakt, że bardzo młody tabor - w sumie 22 autobusy, z tym duże MAN-y, ale także mniejsze busy Mercedesa i popularne "kaczki", czyli 34-osobowe, sprowadzone z Holandii pojazdy VDL na podwoziu volkswagena.

Komunikacja miejska w Szczecinku

Jeszcze w poprzedniej dekadzie autobusy KM przewoziły rocznie około 3,5 miliona osób. Z roku 2012 już tylko 2,304 miliona osób płacących za przejazdy (to tego ponad milion "darmowych" pasażerów). W roku 2011 było ich 2,527 miliona, a jeszcze rok wcześniej 2,572 miliona. A był czas w latach 90., że z usług Komunikacji korzystało około 6 milionów osób rocznie. Kilka lat temu średnio z jednego kursu autobusem jechało 25 osób. Z tego aż 32 procent korzysta z przejazdów bezpłatnych, a 41 procent z różnego rodzaju ulg.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!