Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z parkingiem w Kołobrzegu

Iwona Marciniak
Kołobrzeg cieszy się z udanego sezonu i wyjątkowej mnogości letników. Ale na wspomnieniach części z nich pojawi się rysa, bo wyjechali z niechciana pamiątką: mandatem za złe parkowanie.

O tym, że w dzielnicy uzdrowiskowej brakuje miejsc parkingowych, najlepiej świadczył bałagan jaki powstał w tzw. długi weekend. Do miasta zjechały tysiące aut. Poszukiwaniom atrakcji przez wypoczywających w całej okolicy sprzyjała mało plażowa pogoda. Przez trzy dni - piątek, sobotę i niedzielę kołobrzeska straż miejska interweniowała przy źle parkujących samochodach 118 razy. Strażnicy wlepili 79 mandatów na sumę prawie 7 tys. złotych. Reszta to pouczenia. Jedna sprawa trafiła do sądu. Jak mówi szef SM, komendant Mirosław Kędziorski, w dzielnicy uzdrowiskowej pracowały dwa patrole: - Na tyle, przy obecnym stanie liczebnym, mogliśmy sobie pozwolić - zaznacza.

Strażnicy mieli co robić zwłaszcza w piątek i sobotę. W niedzielę było już spokojniej. Za to w piątek - tragedia.

- Jeździłem tu po całej okolicy, kilka razu zataczając koło - skarżył się nam Tomasz Raczkiewicz z Poznania, którego zastaliśmy przy aucie, gdy przy ul. Towarowej, lekko zirytowany wyciągał zza wycieraczek charakterystyczną, białą karteczkę. - Jeździłem aż za Hotel Sand i nie znalazłem miejsca. Na prywatnych parkingach komplety, te w płatnej strefie zajęte. W końcu stanąłem tu, gdzie akurat wyjechał inny samochód. No wiem, że wjechałem na tory, ale one przecież nieczynne, prawda? Więc o co chodzi?

- Oczywiście, że na torach prowadzących do portu parkować nie wolno - mówi Mirosław Kędziorski. - To, że są używane w ramach transportu do i z portu handlowego to jedno. Ale np. 22 sierpnia znów będziemy mieć odwiedziny składu podobnego do pociągu Pirat i jestem pewien, że również wtedy, mimo apeli będzie problem z pozostawionymi na torach samochodami.

W ten "czarny" parkingowy weekend najwięcej interwencji było przy ul. Mickiewicza, Morskiej, w okolicach Regionalnego Centrum Kultury, przy Towarowej, Spacerowej, Zdrojowej. I nie chodziło tylko o banalne stanie na zakazie, ale i niszczenie zieleni, gdy kierowcy - o zgrozo! - po prostu wjeżdżali do parku (tak było m.in. przy RCK).

Potrzebne parkingi buforowe
O tym, że kurort szerokim gestem zaprasza turystów, a miejsca parkingowe przybywają powoli, wiadomo od dawna.
- Problem narasta i będzie narastał, bo czasy gdy nasi goście przyjeżdżali grupowo, autokarami na turnusy i w ten sam sposób wyjeżdżali, dawno minęły - mówi Adam Hok. - Przez ostatnie 10 lat, gdy w Kołobrzegu powstało tak wiele hoteli, problem braku parkingów w dzielnicy uzdrowiskowej stał się naprawdę odczuwalny. A przed nami poprawa dojazdu do miasta, budowa drogi S6, no i wkrótce będziemy wjazd do portu od strony obwodnicy.

Adam Hok wskazuje na potrzebę tworzenia buforowych parkingów na granicy dzielnicy uzdrowiskowej i reszty miasta. - Pamiętajmy też, że nawet gdyby miasto zdecydowało się ograniczyć ruch w tej pierwszej, trzeba ludziom zaproponować cos w zamian, jakąś formę komunikacji zastępczej.

Nie tak dawno miejsce idealnym miejscem na buforowy parking miejski wydawała się rampa kolejowa w sąsiedztwie ul. Solnej. Ale mimo rozmów miasto PKP, to dalej teren kolei.

Parking wielopoziomowy...
Henryk Rupnik, prezes Zarządu Portu Morskiego już ok. półtora roku temu zaprezentował budowę wielopoziomowego parkingu w porcie, na działce 3/19, czyli mniej więcej tam, gdzie dziś znajduje się budynek zajmowany przez Straż Graniczną i Centrum Promocji i Informacji Turystycznej oraz na należącym do ZPM terenie tuż za nim. Prezes chciałby tu wznieść "parkingowiec" na ponad 200 samochodów. Można byłoby do niego dotrzeć zjeżdżając z powstającej estakady na wysokości sanatorium MSWiA. Jak mówi prezes, budynek miałby dodatkową zaletę: byłby naturalną barierą między portem handlowym a budynkami mieszkalnymi. To ważne, bo mieszkańcy skarżą się na pył i hałasy.
- Gdy przedstawiłem wstępną koncepcję zabudowy naszej Radzie Nadzorczej, prezydentowi, uzyskałem akceptację. Wystąpiłem wiec pod koniec roku do miasta o warunki zabudowy, dostaliśmy odpowiedź, żeby zrobić ocenę oddziaływania na środowisko. Teraz kolejny raz występujemy do miasta o opinię - wyjaśnia Henryk Rupnik.
Szacunkowy koszt budowy "parkingowca" to 6-8 mln złotych.

... i pod estakadą
ZPM ma też pomysł na zagospodarowanie miejskiego terenu pod powstającą estakadą, łąkę przy porcie jachtowym. Wystąpił o przekazanie jej spółce przez miasto aportem. - Byłoby to idealne miejsce na parking, a zimą na zimowanie jachtów, których liczba w porcie jachtowym, na co bardzo liczymy, będzie systematycznie wzrastać - mówi prezes. - W październiku ub. roku wystąpiliśmy o ten teren. Ponownie zrobiliśmy to w tym roku. Oczywiście chcielibyśmy go dostać już po wybudowaniu estakady. Na razie odpowiedzi z urzędu brak. A w przyszłości moglibyśmy zamontować na estakadzie sygnalizację świetlną informującą, że lepiej nie ryzykować pchania się samochodem do portu i zatrzymać je już u nas, a do portu dotrzeć piechotą.

Odpowiedzi w styczniu
Gdy z pytaniami o politykę parkingową zwróciliśmy się do miasta, rzecznik prezydenta Kołobrzegu Michał Kujaczyński oznajmił, że miejskie priorytety komunikacyjne wyklarują się dopiero na początku przyszłego roku. - Zleciliśmy opracowanie polityki transportowej wspólnie dla terenu miasta i gmin wiejskich: Kołobrzeg i Ustronie Miejskie. Przygotuje ja dla nas wyłonione w przetargu Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP oddział w Krakowie.

Koszt zlecenia ponad 330 tys. złotych. Czas wykonania koniec stycznia 2015 roku.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!