Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Bałtyk Koszalin - Lech Poznań 1:2 [zdjęcia]

djas
Młodzi gracze Bałtyku Koszalin (białe koszulki) ulegli swoim rówieśnikom z Lecha Poznań 1:2.
Młodzi gracze Bałtyku Koszalin (białe koszulki) ulegli swoim rówieśnikom z Lecha Poznań 1:2. Dawid Jaśkiewicz
W meczu trzeciej kolejki Centralnej Ligi Juniorów, Bałtyk Koszalin uległ na swoim boisku Lechowi Poznań 1:2.
Centralna Liga Juniorów. Bałtyk Koszalin - Lech Poznań.

Centralna Liga Juniorów. Bałtyk Koszalin - Lech Poznań

Od bieżącego sezonu rozgrywki w Centralnej Lidze Juniorów są prowadzone w dwóch, szesnastozespołowych grupach. Młodzi piłkarze Bałtyku Koszalin mają szansę rywalizować ze swoimi rówieśnikami z takich klubów jak Arka Gdynia, Śląsk Wrocław, Ruch Chorzów, Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze, Lechia Gdańsk czy właśnie Lech Poznań.

W pierwszych minutach czwartkowego spotkania podopieczni Mariusza Lenartowicza próbowali zaskoczyć poznańską drużynę grą wysokim pressingiem już na 25-30 metrze od bramki rywali. Taka postawa pozwoliła gospodarzom stworzyć sobie dwie dobre okazje strzelenia gola. Najpierw po stałym fragmencie gry jeden z graczy gospodarzy minimalnie minął się z futbolówką, po chwili na zaskakujący strzał z dalszej odległości zdecydował się Wiktor Naworski.

Po kilku minutach faworyzowani poznanianie uporządkowali swoją grę. Już w dziesiątej minucie goście wykorzystali moment nieuwagi piłkarzy Bałtyku i po szybko rozegranym rzucie wolnym objęli prowadzenie. W kolejnych fragmentach pierwszej części młodzi gracze Lecha byli stroną przeważającą. Zespół z Poznania stworzył sobie wiele okazji do strzelenia gola, lecz do końca tej części bramki już nie padły.

Lechici znakomicie rozpoczęli również drugą odsłonę spotkania. Już osiem minut po wznowieniu gry goście podwyższyli swoje prowadzenie za sprawą skutecznego strzału z rzutu karnego. Od tego momentu poznanianie znacznie uspokoili swoje poczynania. Za wszelką cenę próbowali to wykorzystać ambitnie grający gospodarze. Z czasem podopieczni Mariusza Lenartowicza zaczęli stwarzać sobie wiele okazji do zdobycia bramki. Wykorzystali jednak zaledwie jedną. W siedemdziesiątej pierwszej minucie, po znakomitym zagraniu z głębi pola, doskonałej szansy nie zmarnował Wiktor Naworski. Mimo kolejnych szans, rezultat nie uległ już zmianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!