Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemniczy urlop proboszcza ze Świeszyna [wideo]

Rafał Wolny
Kościół i plebania w Świeszynie są zamknięte. Msze odprawia ksiądz, który dojeżdża z innej parafii.
Kościół i plebania w Świeszynie są zamknięte. Msze odprawia ksiądz, który dojeżdża z innej parafii. Radosław Brzostek
- Proboszcz spakował rzeczy i po prostu odjechał - mówią mieszkańcy Świeszyna. - Ksiądz ma urlop zdrowotny - twierdzą władze diecezji.

Informację o tym, że od zeszłego tygodnia w Świeszynie nie ma proboszcza przekazała nam jedna z tamtejszych mieszkanek. - Pod plebanię po prostu podjechała bagażówka, ksiądz Remigiusz się spakował i odjechał nie mówiąc nikomu ani słowa. Świąteczne i niedzielne nabożeństwo odprawiał jakiś ksiądz przysłany z innej parafii, ale na co dzień kościół jest zamknięty, a my nie wiemy co się dzieje - usłyszeliśmy od świeszynianki.

We wtorek na miejscu potwierdziliśmy jej informacje - kościół i plebania zamknięte na głucho, a podany na tabliczce informacyjnej i stronie internetowej parafii telefon - milczy. Podobnie jak mieszkańcy Świeszyna. - Ja tam nic nie chcę mówić. Księdza nie ma i tyle - usłyszeliśmy od kobiety, której dom sąsiaduje ze świątynią.

- Najwięcej mówią ci, co nie chodzą do kościoła, ale czy to prawda? Słowami można wyrządzić innemu człowiekowi dużo złego - ucięła inna, a jedyne czego się dowiedzieliśmy to, że ksiądz jakiś czas temu rzekomo prosił biskupa o urlop, ale go nie dostał. - Więc może wyjechał bez pozwolenia - usłyszeliśmy.

Co stało się z proboszczem zapytaliśmy zatem w kurii. Do krążących w gminie plotek jej rzecznik nie chciał się odnosić, ale przyznał, że władze diecezji są zaskoczone tym, że wszystko wydarzyło się praktycznie z dnia na dzień. Zapewnia jednak, że ksiądz nie opuścił parafii bez zgody kurii. - Poprosił o urlop zdrowotny, a biskup przychylił się do tego wniosku i udzielił księdzu proboszczowi rocznego urlopu - informuje ks. Wojciech Parfianowicz.

Zauważa jednocześnie, że - poza przyspieszonym trybem prośby - w tej sytuacji nie ma nic nadzwyczajnego i tego typu urlopy duchownym się zdarzają. Po jego zakończeniu ks. Remigiusz ma powrócić do pracy kapłańskiej, ale już nie w Świeszynie. - Dla tej parafii wkrótce powołamy nowego proboszcza, a przecież nie może być tak, że po roku będziemy go zmieniać - tłumaczy rzecznik kurii.

Nam udało się dowiedzieć, że to nie pierwsze zniknięcie świeszyńskiego proboszcza. Już wcześniej miał opuścić parafię na jakiś czas ze względu na rzekome problemy "pozakapłańskie", ale oficjalna informacja mówiła, że przebywa na pielgrzymce. Ks. Remigiusz trafił do Świeszyna dwa lata temu z jednej z parafii w Sławnie, gdzie część wiernych zarzucała mu niegospodarność.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!