Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad morzem fruną lampiony (nie)szczęścia

Joanna Krężelewska
Podczas wieczornych patroli w gminie Mielno policjanci tłumaczą turystom, którzy puszczają na plaży "lampiony szczęścia”, jakie są niebezpieczne skutki tej zabawy. Niesione przez wiatr lampiony mogą wylądować w miejscach podatnych na zajęcie ogniem i spowodować zagrożenie dla ludzi i ich mienia. W działaniach policjantom towarzyszył strażak z OSP Mielenko.
Podczas wieczornych patroli w gminie Mielno policjanci tłumaczą turystom, którzy puszczają na plaży "lampiony szczęścia”, jakie są niebezpieczne skutki tej zabawy. Niesione przez wiatr lampiony mogą wylądować w miejscach podatnych na zajęcie ogniem i spowodować zagrożenie dla ludzi i ich mienia. W działaniach policjantom towarzyszył strażak z OSP Mielenko. KMP Koszalin
Są nocną atrakcją nadmorskich plaż, wesel, imprez plenerowych. Jednak wbrew nazwie zamiast szczęścia, mogą przynieść sporo zła, na przykład spowodować pożar.

Moda na chińskie lampiony zrodziła się w Polsce przed kilku laty. Choć unoszące się na nocnym niebie wyglądają pięknie, są jednocześnie ogromnie groźne. - Widać, że jak nie ma wiatru, idą pionowo w górę. Jak wieje z południa, lecą w kierunku morza, ale wystarczy inny kierunek wiatru i mogą wylądować na drzewach, albo na czyimś aucie. Pod Opolem był przecież przypadek, kiedy od tego papierowego śmiecia zapalił się traktor! - denerwuje się jedna z mieszkanek Mielna (nazwisko do wiadomości redakcji). - Sama wynajmuję turystom pokoje i przymykam oko na wiele dziwnych wakacyjnych pomysłów. Ale ten jest szczególnie groźny! Powinni zabronić sprzedaży tego badziewia!

Obawy naszej Czytelniczki są w pełni uzasadnione, bo przypadki pożarów wywołanych przez lampiony w całej Polsce nie należą do rzadkości. W czerwcu 2012 roku w Poznaniu, podczas Nocy Kupały, zapalił się tramwaj. W lipcu ubiegłego roku we Władysławowie lampion spowodował pożar dachu ratusza.

I w naszym regionie, choć oficjalnie jako powód pożaru lampionów w protokołach nie znajdziemy, podejrzewa się, że to one były iskrą zapalną. Po pożarze obory w miejscowości Kładno gmina Będzino, w wyniku którego spłonęło piętro budynku oraz padło osiem sztuk świń, a straty oszacowano na około 300 tys. zł, wójt Będzina zaapelował do mieszkańców o zrezygnowanie z wypuszczania lampionów.

- Każdy, kto decyduje się wypuścić lampion, powinien być świadomy, że to otwarty ogień, którego nikt nie kontroluje. Wyląduje tam, gdzie go wiatr zaniesie - podkreśla st. kpt. Piotr Skrzypiński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej. - Z naszej perspektywy to naprawdę duże zagrożenie pożarowe. Nad problemem pochylają się komendy wojewódzkie, a nawet główna, ale pozostaje nam tylko apelować do ludzi o rozsądek, bo to legalny, dopuszczony do użytku produkt.

W Polsce dotąd o zakazie sprzedaży lampionów cisza. A m.in. w Austrii, Brazylii i niektórych niemieckich landach został on wprowadzony. Teoretycznie jeśli wypuszczony przez daną osobę lampion spowoduje pożar, może zostać ona pociągnięta do odpowiedzialności karnej.

Tyle teoria, bo w praktyce trudno jest wskazać sprawcę, kiedy dziesiątki, a czasem setki osób decydują się puszczać w niebo lampiony. Strażackie apele zaczynają jednak już przynosić skutki. - Coraz częściej młoda para rezygnuje z pomysłu wypuszczania lampionów szczęścia na weselu. Kiedyś to był popularny sposób na wieczorną atrakcję, dziś nikt nie chce ryzykować przerwaną zabawą i konsekwencjami, bo tutaj wskazać sprawcę jest łatwo - mówi nam jeden z weselnych fotografów.

- Mam nadzieję, że podobnie zaczną myśleć turyści, ale też sklepikarze, którzy mają te papierowe lampiony w swojej ofercie. Nie wszystko, co dozwolone, jest słuszne! Ale do tego musimy dojrzeć - kwituje mieszkanka Mielna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!